Och, ach, och. Stare systemy się przejadły, więc wydawane są nowe. Ojej, gusta się na świecie zmieniają. Ojej i w ogóle to za komuny było lepiej.
Co tam, sam uwielbiam sobie ponarzekać, no ale żeby na RPG? Czyż oWoD nagle został gremialnie spalony, a White Wolf stworzyło specjalne oddziały, które mają eksterminować graczy w Starego Maga? Stary Świat Mroku przestał przynosić zysk, wydawali go 13 lat i trzeba było w końcu ten etap zakończyć. Od 5 lat tworzony jest aktualny WoD, a starzy wyjadacze nadal czują się pokrzywdzeni? Przecież do staruszka wyszło wszystko co się dało, a kto go miał kupić to go kupił. Argument, że White Wolf nie odgrzewa starych kotletów i podry można kupić z second handu się ekonomicznie kupy nie trzyma.
DnD zaś... no, znam je od ADnD i ten system zawsze był głupi. To jego urok- wskakujesz do lochu, rzucasz kostkami i wychodzisz bogatszy o przedmioty i doświadczenie. Po to są heroici, by się poczuć superbohaterem i nie przejmować jakąś tam wielka moralnością.
Aktualna edycja jest zdecydowanie najlepszą pod względem mechanicznym- jest zrównoważona, wreszcie warto grać bardem, w końcu drużyna nie służy do ochraniania czarodzieja który zabije wszystko co się rusza. No i w przeciwieństwie do poprzednich edycji, w końcu podczas walki trzeba trochę myśleć. A że to hack'n'slash? To zawsze był hack'n'slash.
Warhammer nie ma figurek? Przecież Młotek słynie bardziej ze swojego bitewniaka niż z RPG.
RPG to tylko gra służąca jak każda inna gra, rozrywce. Zawsze był dla mnie obcy jej elitaryzm, jaki próbuje wokół niej tworzyć część graczy. Elitarny to jest golf, a mądrzeje się od nauki i czytania książek, a nie od grania w RPG. Jakoś mnie Johanie twój "krzyk rozpaczy" (z przekąsem lekkim korzystam z tego terminu) nie przekonuje. To co było, było, to co będzie to będzie. |