Wątek: The Cave
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-08-2009, 19:29   #29
michau
 
michau's Avatar
 
Reputacja: 1 michau ma wspaniałą przyszłośćmichau ma wspaniałą przyszłośćmichau ma wspaniałą przyszłośćmichau ma wspaniałą przyszłośćmichau ma wspaniałą przyszłośćmichau ma wspaniałą przyszłośćmichau ma wspaniałą przyszłośćmichau ma wspaniałą przyszłośćmichau ma wspaniałą przyszłośćmichau ma wspaniałą przyszłośćmichau ma wspaniałą przyszłość
-Brown zniknął- o skalne ściany słowa odbiły się niczym echo.

Zabrzmiały tak jakby czekały tylko na to, by je wypowiedzieć. Wiecie jak to jest, akurat kiedy ogłasza się złe wieści na moment przed ich usłyszeniem panuje jakaś dziwna, niezmącona cisza albo dziwne napięcie. Tak to też odczuł Mikel. Brown? Mike rozejrzał się po wszystkich. Ano tak, to ten "zarośnięty". Chociaż nie lubił go za bardzo (po tym co wcześniej od niego usłyszał) zaniepokoił się nieco, a przede wszystkim był cholernie ciekawy, co się z nim stało. Założę się, że poszedł gdzieś na własną rękę- pomyślał Mike przez chwilę.

Z zamyślenia wyrwało go moment, gdy Benz niespodziewanie ruszył do przodu. Gdy stali rozglądając się na boki w poszukiwaniu Brown'a, Rodger nagle zaczął biec do przodu. Wyglądało to tak, jakby coś tam zobaczył i po prostu runął przed siebie. Dojrzał coś niesamowitego, coś co go zainteresowało? A może skarb? Hah, skarb- Mike'owi przez moment przypomnieli się Piraci z Karaibów. Nie pora jednak na żarty. Co dziwne, wszyscy niespodziewanie ruszyli za "dowódcą" wyprawy. Ekipa poruszała się tak szybko, że Mike w pewnym momencie poślizgnął się na mokrej skałce i przytarł dupskiem o chropowate podłoże. Bardziej niż chropowate przeszkadzało mu to, że było całe mokre. Do tego omal nie przygniótł go Francuz.

Gdy zsunął się z mokrej skałki i dotarł do pozostałych Nikołaj lustrował tunele, które znajdowały się przed nimi. Serb przyświecając latarką i spoglądając na tunele zaczął przedstawiać sytuację. Część z nich zawalona, tylko jeden szerszy. Tylko przez ten mógł pobiec Benz. Przez resztę po prostu się nie dało. Trzeba byłoby się przeciskać, a to by natychmiast usłyszeli, bo na moment zaległą cisza- wszyscy nasłuchiwali.

Mike zdołał złapać już oddech, ale jego tętno było przyspieszone. Wyciągnął z kieszenie dyktafon.


***
Od momentu pokonania pierwszego przesmyku minęło- Mike spojrzał na zegarek, chociaż nie był pewien czasu, bo nie sprawdzał wcześniej godziny, jednak po chwili zastanowienia rzucił: - około dwie godziny. Benz wydarł do przodu. Staramy się wywołać go przez radio. Brown gdzieś zniknął, przypuszczamy, że został w tyle, zwiedza jaskinie na własną rękę lub coś mu się stało. Też nie odpowiada na wezwanie przez radio- Mike dokończył po chwili, gdy usłyszał nieudane próby wywołania przez Nikołaja obu członków ekipy. Chyba ruszymy napierw, żeby znaleźć Rodger'a, a potem zajmiemy się Brownem.
Koniec.
***


- Wydaje mi się, że Brown poszedł gdzieś na własną rękę. Wątpie, żeby coś mu się stało- usłyszelibyśmy jak woła o pomoc. Mam dziwne przeczucia co do Benz'a. Ruszył jak szalony przed siebie. Tak czy owak, proponuję ruszyć za nim, tym najszerszym tunelem i nie stać tu ani chwili dłużej.- powiedział na głosMike.
 
__________________
Fortune is fickle.
"Do not follow the Dark Side"

Ostatnio edytowane przez michau : 20-08-2009 o 19:32.
michau jest offline