Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-08-2009, 23:20   #30
Mubashi
 
Mubashi's Avatar
 
Reputacja: 1 Mubashi nie jest za bardzo znany
Centrum.

Hotel "Brda" był częściowo opuszczony. Teraz już, po eksterminacji imponującej liczby mutantów, można by uznać, że jest tu nawet przytulnie. W recepcji, istnym relikcie PRL-u, przy czterech marmurowych kolumnach sprawnie uszykowano stanowiska. Postawiono krzesła, a w holu znaleziono sporych rozmiarów kanapę. Większość osób z tej eskapady rozeszło się po pokojach, skromnych, choć przyszykowanych jak należy, na wyższych piętrach. Po raz pierwszy od wielu dni ludzie mogli spać bez obaw o atak chodzącej śmierci...

Pokoje

Stare zegary, takie z wahadełkiem i kukułką. Na tarczy widniało logo hotelu opięte w wieniec laurowy, a wskazówki były w kształcie gałązek zwieńczonych miedzianym dębowym liściem. Tik-tak, tik-tak. 3:44 Co was w sumie wyrwało z kojącego snu? Zza okna widać było dach sąsiedniego budynku, znacznie niższej od hotelu kamienicy. Na chłodnym jesiennym wietrze kołysały się zapomniane flagi i pranie wiszące z okien. Coś było definitywnie nie tak. Do okrzyków, czy to bojowych, czy to z bólu, wystrzałów zdążyli się przyzwyczaić. Teraz jednak były one głośniejsze, dochodziły z bliska. Drzwi otworzyły się, trzasnęło gdy uderzyły w ścianę. Tupanie ciężkich butów na parkiecie korytarza i kaszel.
- Get the fuck out! Get the fuck out! - odgłosy uderzeń, trzask łamanych kości. - Fire! Fire! Szipko, kuwa, szipko! - do łóżka podbiegł wysoki na dwa metry blondyn, trzymający w dłoniach gaśnicę. Jednym ruchem odrzucił kołdrę.
- Someone set the fire a floor above us! - wyjaśnił już nieco wyraźniej, choć na jednym oddechu - Move, we gotta go!
 
__________________
Wuargh! Wuargh!
Mubashi jest offline