Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-08-2009, 00:00   #220
Sekal
 
Sekal's Avatar
 
Reputacja: 1 Sekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputację
Obudził się, po raz kolejny przetrawiając ten dziwaczny sen. Czy we śnie można robić takie rzeczy? Przed całym tym... zamieszaniem praktycznie nigdy nie miał snów, a przynajmniej nic z nich nie pamiętał. Zawsze też umiał zasypiać na żądanie i budzić się, kiedy nadeszła potrzeba. Hakera bez tych umiejętności mogliby za szybko złapać. Teraz zaś nie dosypiał, a brutalny i wyuzdany seks, który szybko zamieniał się w koszmar, po którym budził się całkiem spocony - cóż, to nie było coś, po czym można było się wyspać. Było to zwykle strasznie wkurwiające, a Heintz nie lubił nie mieć władzy nad własnym ciałem i umysłem. Tej nocy było trochę inaczej, obudził się, pamiętając niewiele i wiedząc, że tym razem nie było koszmaru. Przynajmniej nie z udziałem jego znajomych. Za to obudził się w zupełnie innym stanie, nad którym również nie mógł zapanować. A przynajmniej nie sam.

Tanję zobaczył kilka chwil później, jak wchodziła do pokoju, zamykając za sobą drzwi. Uśmiechnęła się, a na sobie miała tą cholerną sukienkę. Sam nie wiedział, czemu o tym myślał w ten sposób, ale jej wpół odsłonięte nogi i dekolt działały za mocno. Na tyle mocno, że jego romantyzm wyparowywał prawie natychmiast.
Wstał, zrzucając z siebie kołdrę. Pod spodem nie miał nic, prócz tej części ciała, która zaczynała myśleć za niego, a teraz powiększała się w zawrotnym tempie. Przy niej na żywo, przy tamtej we snach. Czy to była zdrada? Skoro nie mógł się kontrolować to chyba nie. Ale teraz też nie mógł. Pożądał, a pożądanie wypisane było w jego oczach.
Podszedł, łamiąc bez wahania intymną strefę. Czy ona tego chciała? Miał nadzieję, że tak, zwłaszcza, gdy odpowiedziała na jego mocny, drapieżny pocałunek. Ale on nie chciał się całować, a może nie tylko całować. Niemal brutalnie obrócił ją i pchnął na ścianę. Jego niecierpliwe dłonie podwinęły tę jej cholerną sukienkę, dobierając się do majtek. Nie potrzebowali ich, więc szarpnął. Mocno. Krzyknęła - zaskoczona - ale już o to nie dbał. Wniknął w nią do samego końca, jednym mocnym ruchem, sprawiając jej ból. Jęknęli, z nieco innych powodów. Ale fizyczka nie wycofała się, przyjmując jego prawie zwierzęce pchnięcia pożądania, wypełniające całe jej wnętrze. Chwycił ją najpierw za tyłek, ściskając mocno. Za mało. Przesunął ręce dalej, klnąc w myślach na niepotrzebny materiał. Zerwał ramiączka, uwalniając kształtne piersi i objął je całe, łapczywie przyciskając dłonie do twardych sutków. Odgłosy miłości zagłuszane już były przez ich jęki, a niemal brutalny seks przeradzał się w ekstazę. Ale nie mogli tak długo, a przynajmniej nie mógł on, którego pożądanie pragnęło się uwolnić już od początku. Brał ją mocno a potem równie mocno trysnął do jej wnętrza, zalewając ją całą. Jęknął głośno, przywierając do jej ciała.

Pożądanie opadło. Lekko. Zrobili to jeszcze kilka razy, trochę mniej gwałtownie. Nie mógł tego dnia zbyt dużo myśleć o ataku na Pajęczarzy. Opowiedział jej tylko o snach, nie pomijając niczego, chociaż ignorując szczegóły. Wiedział, że mu uwierzy, wiedział też, że to ona była tą jedyną. Przynajmniej tutaj, w życiu. To był ten idealny skrawek świata, którego musiał się trzymać, by nie popaść w całkowity obłęd.
Omówili też kwestię znajomych, postanawiając porzucić na razie poszukiwania. Jeśli to prowadziło faktycznie do Muru... Tylko co z tego? Tam nie było ucieczki, tutaj zresztą też nie. Ten ogromny portal. Ale czy mogli coś poradzić? Heitnza ogarniało czasem poczucie beznadziei. Wtedy wracał do Tanji, w jej ramiona. I tam zostawał.

***

Na niewiele mógł się przydać w planach bojowych. Na litość, przecież z niego był żaden żołnierz! I jeszcze atakować budynek zamieszkany przez dosłownie chmarę ludzi, z których każdego trzeba było zabić, by on nie zabił ciebie. Nie miał zbyt wiele pomysłów, zabezpieczeń komputerowych to oni tam nie mieli z zewnątrz, a tylko na komputerach znał się dobrze. Ale sarin? To było okrutne i okrutnie niebezpieczne. Przełknął ślinę, długo dość zastanawiając się, co powiedzieć. A i tak nie wymyślił nic ciekawego.

-Sarin jest zajebiście ryzykowny. I wcale nie taki pewny, jeśli tamci mają maski i zdążą założyć. Lub co innego. Musimy mieć chociaż plan B. Tanju, nie pozwolę ci tam pójść. Trzymamy się razem, w OHU. Kombinezon niech założy ktoś, kto się zna na takich zabawach. Neumann? Albo któryś z najemników. I albo sarin, albo wysadzanie generatora. Wysadzenie go od razu zablokuje klimatyzację i będzie dupa.

Westchnął, patrząc na plan. W głowie miał pustkę.
-Nie mamy czasu, by czekać. Jeśli wpuszczamy sarin, to wchodzimy zaraz potem, w maskach. Nie ma innej możliwości, na pewno mają chociażby czujniki, włączające alarm. A potem już zamknięta dzielnica i kolejne chmary wrogów. Musimy zrobić to szybko, nawet jeśli skończy się strzelaniną. Proponuję wejść tyłem, używając PAKT-u. Albo przynajmniej mnie tamtędy wpuścić. Reszta może zaatakować z przodu, pójść ze mną, cokolwiek. W każdym razie muszę jak najszybciej się dostać do komputerów, nie wiem, ile mi to zajmie. A czasu nie będzie. Same złamanie ich zabezpieczeń, może trochę potrwać bo nic o tym nie wiem. Będę potrzebował ochrony. Sarin i wchodzimy, takie moje zdanie. A jak nie zadziała, to wysadzamy generator. Nie w innej kolejności, muszę mieć też zasilanie przy włamaniu. Nie jestem żołnierzem, by wymyślić coś więcej.

Wzruszył ramionami. On miał zamiar dobrze wykonać swoją robotę, pozostali niech wykonują swoją robotę. Spojrzał tylko na Tanję, zbliżając się i szepcząc, by tylko ona go słyszała.
-Zostań ze mną, pomożesz mi w razie czego bardziej od tych najemników. Oni tylko umieją strzelać. A potem możemy uciec do Berlina, jeśli chcesz.
Zwrócił się znów do pozostałych, czekając na ostateczne decyzje. Prawda była taka, że jeśli coś miało nie wyjść, to i tak na pewno nie wyjdzie.
 
Sekal jest offline