Rozmowa nabierała ... charakterku. No przyznam, że na początku mnie to bawiło ... Spojrzałem na każdego po kolei, zapanowała taka jakaś "zjeba*a" atmosfera.
Przestało mi się podobać, bo Tanye poniosło ~Jak ja ci zaraz coś wepchnę!~
- No jeżeli oni mają swoje "sprawy"- Spojrzał na Jaspera, a potem na Tanye, szeroko się uśmiechając-
to je chętnie gdzieś się z tobą przejdę ale nie mam zamiaru kupować torebek- lekko się uśmiechnąłem.
Moi przyjaciele byli jakoś wrogo nastawieni, ja jestem raczej do każdego nastawiony pokojowo ...