Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-08-2009, 17:23   #62
Blacker
 
Blacker's Avatar
 
Reputacja: 1 Blacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputacjęBlacker ma wspaniałą reputację
Grimr był zadowolony. To nic, że ta sfera na pierwszy rzut oka zdawała się tak nieprzyjazna. To nic, że każdą cząstkę swojej mocy musiał pobierać z rodzimego planu, bo w tym świecie nie istniały dla niego żadne zaplecza energetyczne. Najważniejsze było to, że mógł się dobrze bawić. Istoty w tym świecie były naprawdę zabawne. Ci wszyscy żołnierze biegający w kółko i walczący z siłami mroku, a także sami przedstawiciele mrocznej armii. Życia ich wszystkich były tak niewyobrażalnie ulotne, tak bezsensowne, że Grimr ledwo tłumił w sobie napady wesołości gdy widział ich śmierć. Czuł, jak jego sakiewka staje się coraz cięższa, gdy wciąż działające zaklęcie wyłapywało odpowiednie dla jego celów dusze z otoczenia. Po tej całej zabawie będzie musiał je przeliczyć i obejrzeć

Zabawa udała mu się wyśmienicie. Wyskoczył na wampira przebijając go mieczem z radosnym okrzykiem. Ostrze gładko przeszło przez skórę i dosięgnęło serca. Bez żadnego jęku nieumarły padł na ziemię. Przed jego demonem leżał drugi wampir, jednak sądząc po wystającej z karku strzale ktoś inny pozbawił demona zabawy. Nic to, Hctib pobawi się przy jakiejś innej okazji. Widząc zdziwioną minę Moresa Poszukiwacz pomachał mu radośnie. Synek gdzieś się zawieruszył i Grimr miał nadzieję, że nie zrobił sobie krzywdy w chwili, gdy pozbawiony był jego ochrony

Róg obwieścił, że walka się skończyła. Pozyskiwacz był nieco zawiedziony, ale doskonale zdawał sobie sprawę, że co dobre to szybko się kończy. Synek najwyraźniej coś sobie zrobił z nogą, a Mores poprosił go by się nim zajął. Grimr nie widział powodu, dla którego miałby odmówić, dlatego skinął na demona. Zanim Synek zdążył się zorientować co się dzieje demon podniósł go i posadził sobie na ramieniu pomiędzy kolcami tak, by wojownik nie spadł i miał się czego trzymać. Następnie zwrócił się do Sona

- Synku, musisz bardziej uważać w trakcie walki. A co by było, gdybyś sobie złamał nogę, co? W bitwach powinno się zabijać wrogów, a nie dawać się zranić, to przecież podstawa! Teraz idziemy do karczmy

Następnie zbliżył się do swojego demona

- Zanieś synka do karczmy, usadź gdzieś i pilnuj żeby nie próbował sam chodzić. Ja zaraz do was dołączę

Grimr miał zamiar obszukać pobojowisko w poszukiwaniu wszystkiego, co może się okazać przydatne, a następnie dołączyć do Synka i demona
 
__________________
Make a man a fire, you keep him warm for a day. Set a man on fire, you keep him warm for the rest of his life.
—Terry Pratchett
Blacker jest offline