Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 30-08-2009, 15:56   #124
Raphael
 
Raphael's Avatar
 
Reputacja: 1 Raphael nie jest za bardzo znanyRaphael nie jest za bardzo znanyRaphael nie jest za bardzo znanyRaphael nie jest za bardzo znanyRaphael nie jest za bardzo znanyRaphael nie jest za bardzo znanyRaphael nie jest za bardzo znany
Zamiast chatki, domostwem Wicci był teraz najwyraźniej szałas. O ile, w wypadku, gdyby ich plan nie wypalił, pokonanie Wici wydawało się prawdopodobne, o tyle pokonanie jej dwóch sióstr (bo to chyba były jej siostry) wydawało się niemożliwe. I właśnie dlatego Ryanii miał wielką nadzieję, że jego plan wypali. Posłał Glorii porozumiewawcze spojrzenie. Kiwnęła z determinacją głową.
Odkąd tylko poznała Ryaniego, ten ciągle stawał się na nowo jej bohaterem: a to ratując ją z łap Hegemona, czy teraz, gdy zamierzał wiele ryzykując, przywrócić jej mowę. Co prawda mogło mu chodzić o dżina, ale Gloria w to wątpiła. Czuła, że nie była mu obojętna. Zresztą, była świadoma swoich wdzięków, w końcu jej… walory były… Niezaprzeczalnie wielkie.
Gdyby Gun wiedział, co chodzi Gloriannie po głowie, pewnie natychmiast przyznał by jej rację. Wysłał w kierunku nieba ostatnią cichą modlitwę i podszedł do trzech staruch.
- Witaj, Wicco, bo tak się przecież nazywasz, prawda?
Wiedźma spojrzała na niego tak, jakby dopiero teraz go zauważyła.
- Masz czujne uszy, młodzieńcze. Jak również dług u mnie. Ściągnęliście mi na kark wojska hegemona! – wskazała ręką zgliszcza chaty, a potem szałas. – Teraz musimy mieszkać w takiej ruderze. Ale mów, po co przyszedłeś? I to jeszcze z tą elfką, wykradzioną hegemonowi, a? Mów! – w końcu skończyła swój monolog, marszcząc swoje poorane bruzdami czoło.
Elf nabrał powietrza.
- Przyniosłem ropusze języki na wywar. Teraz, zgodnie z umową masz przywrócić mojej towarzyszce mowę. Ale najpierw sama spróbujesz wywaru, by nie okazał się zatruty. – A potem Glorianna każe Arkhaanalowi nas ochronić przed twoją magią, po czym odbiorę ci Talizman i każę dżinowi przenieść nas do środkowej krainy, prosto do owego czarodzieja. – dokończył w myślach.
Wiedźma spojrzała najpierw na elfa, potem na dwie towarzyszki, i powiedziała…
 
__________________
W każdej sekundzie rozpadamy się i stajemy się nowym człowiekiem, w którym coraz mniej jest tego, kim byliśmy przed laty.
Raphael jest offline