Post pod postem dostałem bardzo wiele pytań odnośnie magii w moim systemie, dlatego zamieszczę tutaj krótki tekst.
Magia w moim systemie jest zupełnie inna niż ta jaką serwują nam gry typu D&D czy Warhammer. Czarodziej NIE jest postacią, która idzie powoli przygnieciona przez gigantyczną księgę zaklęć.
Każdy mag, druid, czarnoksiężnik czerpie energię z otoczenia, najsilniejsza pochodzi od śmierci i od ognia, najsłabsza z powietrza. Następnie wchłoniętą przez siebie energię przetwarza na zaklęcia. W tym systemie NIE ma listy czarów, jeżeli mag ma wystarczająco dużo energii (przed chwilą wciągnął ją z płonącej chałupy) może wymyślić sobie, że czaruje ognistego węża, który oplata jego wrogów albo chce podpalić zebrane drwa na ognisko. Jeżeli przesadzi zaklęcie zaczyna czerpać energię z duszy czarownika, czyli energię życiową co może doprowadzić do jego zgonu. Poza tym, jeżeli nie jest wystarczająco doświadczony zaklęcie może opanować jego umysł i pozbawić zmysłów.
Magia przedstawiona w moim systemie ma zwolenników i przeciwników, jednakże wkurza mnie jak gram magiem w D&D i nie mogę podpalić ogniska lub odepchnąć kogoś, gdyż nie mam takiego czaru w księdze zaklęć.
PS. Bardowie w moim świecie nie czarują, jeżeli już to swoim urokliwym głosem. Kapłani - jeśli pochodzą z granic Cesarstwa, wyznają Boga Słońce. Lud wierzy, że pośmiertny raj to właśnie Słońce. W czasie dnia oświetla ludziom drogę i daje nadzieję, w nocy wystawia ich na próbę pod okiem swego szpiega - Księżyca. Kapłani modląc się uzyskują od swego Boga łaskę i moc, którą mogą przetworzyc na czary leczenia, zdejmowania klątw czy odczyniania złych czarów.
Około 300 lat w Cesarstwie wprowadzono religię monoteistyczną, wcześniej ludzie wierzyli w kilkudziesięciu bożków, każdego od innej dziedziny życia. Jednakże ta decyzja spowodowała powstanie licznych sekt i zgromadzeń szalonych kultystów oraz jeszcze bardziej zwaśniła ze zhołdowanymi plemionami barbarzyńców.
W ciągu rekrutacji zamieszczę kilka tekstów o świecie i mechanice. Oto jeden z nich.
Czym jest podprofesja? Przykładami podprofesji mogą byc: kowal, uczony, najemnik, kupiec, wojownik, łowca czarownic czy mag. Jest to tak jakby druga profesja bohatera, tyle tylko że mniej doskonała.
Jestem tropicielem, na codzień chodzę po lasach, poluję na zwierzynę i wszelkiego rodzaju plugastwa. W młodości przez kilka lat byłem żołnierzem, znam dobrze ten fach. A więc moja podprofesja to wojownik.
Jestem bardem. W młodości parałem się magią, uczęszczałem do akademii. Brak wymaganych predyspozycji, dusza artysty która wyrwała mnie poza kamienne mury i czujny wzrok nauczycieli? Nie ważne. Nie jestem magiem, ale coś niecoś pamiętam i potrafię. Moja podprofesja to mag. I tak dalej....
Bard jako wędrowny artysta i grajek nie potrafi czarowac, ale bard z podprofesja maga owszem. Tyle tylko, że nierzadko z zaklec rzucanych przez takiego osobnika wynikaja jedynie problemy.
Ostatnio edytowane przez Hawkeye : 31-08-2009 o 19:05.
|