Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 31-08-2009, 13:53   #35
Callisto
 
Callisto's Avatar
 
Reputacja: 1 Callisto wkrótce będzie znanyCallisto wkrótce będzie znanyCallisto wkrótce będzie znanyCallisto wkrótce będzie znanyCallisto wkrótce będzie znanyCallisto wkrótce będzie znanyCallisto wkrótce będzie znanyCallisto wkrótce będzie znanyCallisto wkrótce będzie znanyCallisto wkrótce będzie znanyCallisto wkrótce będzie znany
Vanya obserwowała tajemniczą kobietę odzianą w biały strój. Człowiek zdawał się jej nie widzieć, co też specjalnie jej nie dziwiło. Ta rasa nigdy nie należała do szczególnie spostrzegawczych. Nietrudno było podkraść się do jednego z nich i spłatać im psikusa. Chowanie się przed ich niezbyt bystrym wzrokiem też do najtrudniejszych nie należało. Driada czasem się zastanawiała jak te śmieszne istoty przetrwały tyle lat, będąc tak nieuważne. Już zwierzę kobiety było bystrzejsze, ono przynajmniej zdawało się ją widzieć, ale widocznie wygodniej było mu ją ignorować.
Noc i padający śnieg pomagały howlaa się ukryć, ale na pewno nie sprzyjały podróżowaniu. Na szczęście wiatr już osłabł i mogła spokojnie lecieć za przybyszem, co było znacznie lepsze od kroczenia po śniegu.
Szybko jednak okazało się, że koń z taką gracją przeszedł w kłus, że Vanya musiała wytężyć swoje skrzydła aby nie zgubić go z oczu. Czuła jak każdy mięsień jej skrzydeł się napina. Wiedziała, że jeśli szybko czegoś nie zrobi zgubi kobietę z oczu. A na to nie mogła, a właściwie nie chciała, sobie pozwolić. Howlaa rozważała wszystkie opcje i jedynym rozsądnym rozwiązaniem wydawało jej się samej spróbować się dostać na konia. Usiąść za jeźdźcem, najdelikatniej jak potrafiła. Zwierzęta zwykle ją lubiły, ale któż wiedział jak będzie w tym wypadku?

Nie zastanawiając się dłużej driada naprężyła wszystkie mięśnie mocniej by dogonić konia, a gdy jej się to udało starała się wylądować najdelikatniej jak umiała. W duchu modliła się aby koń nie zareagował gwałtownie na drobną istotę...
 
Callisto jest offline