Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 31-08-2009, 19:07   #8
Midnight
Konto usunięte
 
Midnight's Avatar
 
Reputacja: 1 Midnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputację
Powoli odzyskiwal przytomnosc czujac pod soba chlodny beton. Nie mozna bylo powiedziec, ze taki rodzaj poslania nalezal do jego ulubionych. Mozliwie ostronie podniosl sie do pozycji siedzacej i majac w dupie ponaglania ruska postanowil chwile tak posiedzic i dac sobie czas na zebranie mysli. Cokolwiek im zaaplikowali wprawilo je bowiem w niepozadany mlynek. Z obojetna mina przygladal sie Johnemu gdy chlystek pomagal jedej z kobiet podniesc sie z tego "krolewskiego" loza. Uwazaj stary, pomysal, pchasz lapki pod nie swoja spodnice. Dziewczyna byla ladna... Za ladna dla takiego zera jak Johny... Dla niego, to juz inna bajka. Z przyjemnoscia sam polozylby lapki na kraglosciach znajdujacych sie pod ta spodnica.. Gdyby nie fakt, ze dziewczyna miala na sobie spodnie.. Zreszta, calkiem niezle sie na niej prezentowaly...
Dobra, rusz dupe, rzucil w myslach po czym podniosl sie do pozycji wzglednie pionowej. Wygladalo na to, ze reszta rowniez radzi sobie gorzej lub lepiej ze zmiana poziomu na pion. Mial zamiar podejsc do drugiej z kobiet, ale ta najwyrazniej sama doskonale sobie poradzila. I tyle by bylo z odgrywania roli rycerza na bialym koniu. Chociaz... Pieprzyc to.

-Nie ma problemu.. idziemy.

Dla ciebie baranie nigdy nie ma problemu. Ruszyl jednak za reszta starajac sie trzymac nieco z tylu. Kontrole wyposazenia przyjal obojetnie. Mial juz w tym temacie pewne doswiadczenie zyciowe i wiedzial, ze tej trojce wystarczy byle pretekst by pokazac kto tu jest gora. Za bardzo cenil sobie pewne czesci ciala by im dawac okazje do darmowej zabawy. Wystarczylo, ze Johny zrobil z siebie idiote..

Salonik prezentowal sie calkiem niezle, ale zdecydowanie nie w jego stylu. Ktos tu chcial zrobic wrazenie zapominajac o dobrym smaku. Gdzie do diabla podziala sie czarna skora i miekkie dywany z dawnych, dobrych czasow?

Mark gwizdnal cicho na widok ich "zadania". Lilie z Doliny. Replika jednego z jaj Faberge'go stala na nocnym stoliku w ich sypialni. Prezent od Liz, ktory podarowala mu tego wieczoru kiedy...

- ... pieniądze. Macie więc 2 dni.. i pamiętajcie, że nie toleruję porażki.

2 dni. W dwa dni moga sobie co najwyzej... I to niezbyt dokladnie. Taki skok wymagal czasu i przygotowania. Nie mowiac nawet o pieniadzach i zgraniu w druzynie, a oni do cholery byli przeciez tylko zgraja przypadkowych szumowin spolecznych. 2 dni...

Pobudka po drugiej porcji gazu byla stokrotnie gorsza od tej pierwszej. Mark nigdy nie reagowal dobrze na tego rodzaju substancje wiec dwie dawki tego samego dnia i to w ktorkim odstepie czasu .. Troche za duzo tego. Nim doszedl do siebie na tyle by rozsadnie myslec John zdazyl juz wdac sie w sprzeczke z kurwa chodnikowa i jej alfonsem.

-Jezu.. lepiej stąd chodźmy zanim te pajace sprowadzą resztę cyrku.

- Powiedzial najwiekszy z nich...


Mruknal pod nosem ruszajac za swoim "szefem". Ponownie wsrod jego wciaz lekko skolatanych mysli pojawila sie lsniaca krzykliwa czerwienia "co ty tu do cholery robisz", jednak dosc szybko zastapila ja ta pytajaca jak sie z tego gowna wyplatac. Nie byl gangsterem. Nie byl zlodziejem. Nie bawil sie w alfonsa czy dostarczyciela bialego proszku. Mial w zyciu jedna.. kilka wpadek, za ktore zdazyl juz zaplacic. Powinien zaczac od nowa. Zamiast tego bawi sie w ...

Gdy wreszcie zatrzymali sie w pierwszym lepszym zaulku i Johny zaczal wydawac polecania, Mark zajal sie przegladaniem swojej mapy kieszonkowej. Bohan. Powoli wyszukla wlasciwa nazwe po czym sprawdzil jak daleko maja do... Hove Beach. Katem oka zarejestrowal chwile zetkniecia sie dloni Angie z policzkiem chloptasia. Usmiechnal sie. Dziewczyna miala temperament.

- ... Sue i Mark załatwcie broń, tylko legalnie no cóż.. jak się uda.

Sue, ladne imie. Obdazyl dziewczyne jednym ze swoich specjalnych usmiechow sugerujacych, ze ma lepszy pomysl na spedzenie czasu we dwoje niz zalatwianie broni po czym zlozyl mape i wsunal ja do tylnej kieszeni spodni. W myslach kompletowal liste rzeczy jakie beda im potrzebne do wykonania zadania. Co prawda nie mieli poki co zadnego planu, a on nie znal sie na zlodziejskiej robocie to jednak od czegos trzeba bylo zaczac. Zrobienie listy wydalo mu sie calkiem rozsadna rzecza.

- Gotowa na male zakupy?
 
__________________
[B]poza tym minął już jakiś czas, odkąd ludzie wierzyli w Diabła na tyle mocno, by mu zaprzedawać dusze[/B]

Ostatnio edytowane przez Midnight : 01-09-2009 o 12:18.
Midnight jest offline