O postmodernizmie książek Sapkowskiego według krytyków, nie wypowiem się z jednego powodu. Nie znam ich argumentacji oraz wypowiedzi, w którym je umieścili. Nie interesowałem się tym.
Jeśli jednak chodzi o występowanie intertekstualności to nie można się nie zgodzić. Ba! W pewnym sensie jest tam również architekstualność.
Nie przypominam sobie jednak, by w gatunku fantastyki naukowej, jako jedna z cech, znajdowała się "analogia do świata rzeczywistego".
Inną sprawą jest to, że zagadnienia socjologiczne jak i polityczne nie zdarzają się jedynie w SF, ale również w zwykłym fantasy ("Epoka Wielkich Odkryć" Michael A. Stackpole).
Teraz dodam coś od siebie.
Tematyka Science Fiction opiera się na nowościach technologicznych i naukowych, wysuniętych na pierwszy plan lub będących tłem owego pierwszego planu.
Wiedźmin nie spełnia tych kryteriów. Jest tylko jeden moment, w którym pojawia się technologia. Wieczyste ruchadło. Niestety jego funkcja była epizodyczna.
Motyw podróży po czasie i miejscach jest tak popularny, a także wykorzystywany również w fantasy, że ciężko tu mówić o jakiejkolwiek klasyfikacji tegoż elementu.
Teleportacja w Wiedźminie jest czysto magiczna.
Oczywiście naukowcy podejmują to rozważanie proponując rozbicie obiektu na drobne części i odtworzenie go w innym miejscu. To jest rozważanie naukowe.
W Wiedźminie teleportacja odbywa się za sprawą magii, więc równie dobrze możemy naciągnąć znak Igni pod naukę czy inne magiczne efekty. Idąc tym tropem nie istniałoby fantasy tylko SF.
Ponadto w ten sposób możemy twierdzić, że setki innych książek zawierających teleportację są SF.
Jeżeli chodzi o techniki metalurgiczne to się nie wypowiem z jednego powodu. Nie znam dokładnie procesu obróbki mieczy zarówno w Europie jak i Azji.
Jednakże idąc tym tokiem myślowym, nieznana nam z historii konstrukcja architektoniczna będzie przejawem fantastyki naukowej, ponieważ prezentuje nowy obraz budownictwa oraz dzieła architektury. To bez sensu.
Inną sprawą jest to, iż trzeba postawić sztywną granicę pomiędzy fantasy, a nauką. Zagadnień magicznych nie możesz rozpatrywać jako rozwinięć pseudoanukowych teorii (przynajmniej nie wszystkich), ponieważ w ten sposób można objąć wszystko. To zaś mija się z celem.
Nie mniej jednak cechami Heroic Fantasy są:
-bohater "wyróżniający się z tłumu", bynajmniej nie wyglądem. Siłą. Bohaterowie Heroic Fantasy są silniejsi niż inni ludzie w ich świecie
-motyw wędrówki (Geralt czekał sobie aż Ciri sama sobie pomoże i przyjdzie do niego)
-wyjątkowość postaci nie tylko pod względem siły (Emiel Regis Rohellec Terzieff-Godefroy był zwykłym wampirem... z pewnością)
Według mnie jednoznaczny podział na dobro i zło jest obowiązkowy w baśniach, a jedynie stosowany w większości Heroiców.
Ja bym polecił rozszerzenie gatunków i określenie ich sztywnych ram. To co zawiera się w jednym i drugim, jest po części jednym, po części drugim.
EDIT:Teraz to już jest offtop. Nie jestem pewien czy chcesz się w to bawić w tym właśnie miejscu.
__________________ Drogi Współgraczu, zawsze traktuję Ciebie i Twoją postać jako dwie odrębne osoby. Proszę o rewanż. Wszystko, co powstało w sesji, w niej również zostaje. Nie jestem moją postacią i vice versa. |