Ten temat służy zaprezentowaniu "najwybitniejszych dowódców w historii". Napoleon Bonaparte z pewnością należy do plejady gwiazd w tej dziedzinie, natomiast ja zaczynam się gubić w temacie rozmowy.
Analizując posty jeszcze raz, doszedłem do wniosku, że początkowo nie zgodziłeś się z opinią głoszącą, iż w wojnach Napoleońskich i w XIX wieku stosowano taktykę oraz strategię.
Potwierdziło to, iż zrozumiałem wszystko właściwie, bo to bardzo jasno wynika z twojego postu, choć nie było powiedziane wprost.
Jednakże w kolejnej odpowiedzi mówisz, że byli, cytuję, wybitymi strategami, uznając ich umiejętności dowodzenia.
Szczerze? Zgubiłem się. Byłbym kontent, gdybyś zajął stanowisko w sprawie.
Nie zrozum mnie źle, ale ciężko rozmawia się z kimś, kto zmienia zdanie z postu na post.
Trudno jednak nie zgodzić się z tym, że dowódcy nie liczyli się z pojedynczymi żołnierzami. Jeden w tą czy w tą, bez różnicy. Nie mniej jednak więcej takich pojedynczych żołnierzy już ich obchodziło.
Nie mniej jednak przykład przytoczony dwa posty temu, który rozjaśniałem w poprzedniej odpowiedzi, nie jest stereotypem i nie jest błędem. Mój przykład jest faktem, który jest najbardziej oczywisty oraz popularny. Ciężko się nie zgodzić z tym, iż Rosja tak właśnie postępowała.
Pragnę podkreślić: to jest przykład. Nie twierdzę, że to była jedna, jedyna armia, stosująca taki... sposób walki.
Jednakże co tyczy się Adolfa Hitlera, słyszałem teorię mówiącą o tym, iż ten pan był jedynie marionetką. Nie mniej jednak tylko słyszałem i nie dam sobie za to ręki obciąć.
__________________ Drogi Współgraczu, zawsze traktuję Ciebie i Twoją postać jako dwie odrębne osoby. Proszę o rewanż. Wszystko, co powstało w sesji, w niej również zostaje. Nie jestem moją postacią i vice versa. |