Wątek: W imię Boga
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-03-2006, 10:22   #31
rob'n'hut
 
Reputacja: 1 rob'n'hut ma wyłączoną reputację
[center:357bced44d]***[/center:357bced44d]
Wierch przystanął, odwrócił się i obejrzał na Bordina.
- Mocnyś w gębie bratku - warknął przez zaciśnięte zęby - Ciekawym, czyś i w pięściach taki chwat. Bo w słabiznę nie trudno ugodzić - dodał zaciskając pięści. Krasnolud spojrzał na niego z nienawiścią. Wyglądało jakby się mieli rzucić na siebie. Nagle od strony ulicy, którą przybiegli rozległy się krzyki. Kompani odwrócili się. Na czele około dwóch tuzinów zbrojnych biegł Czarny, wykrzykując w ich kierunku klątwy i groźby.
- Kurwa, Koniec tego! - krzyknął Rotgar do piorunujących się wzrokiem Wiercha i Bordina - Idziemy.
- Później się policzymy
- syknął do krasnoluda stary mężczyzna.
Kompania wybiegła za róg. Jakieś trzysta stóp przed nimi stała brama. Nawet stąd dało się zobaczyć grupki strażników na murach i przy kracie. Od miejsca, w którym stali uciekinierzy do bramy tłum ludzi gęstniał z każdym krokiem. Pod bramą panował już całkowity ścisk.
- Musimy się wmieszać w tłum - rzucił Rotgar wbiegając między ludzi - potem spróbujemy się przedrzeć.
Drużyna ruszyła za nim, ze świadomością, że za chwilę za ich plecami zza rogu wyłonią się ścigający.

[center:357bced44d]***[/center:357bced44d]
 
rob'n'hut jest offline