Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-09-2009, 22:00   #545
Kejsi2
 
Reputacja: 1 Kejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputację
Berith zrobił to, co każda rozumna istota robi na widok nadchodzących Mgieł Chaosu. Próbował przebłagać i uznając swoją winę wyniósł się. Nizzre odetchnęła głośno. Miecz Samaela. Nie było jednak na to czasu. Padła na kolana na podłogę, obok konającego mrocznego elfa.
- Trzymaj się!
Drow odpowiedział bezradnym kasłaniem, z ust ciekła mu czerwona piana.
- Nie ruszaj się! Myśl o Bieli! O Świetle, o Almanakh, o ukojeniu! – zakasłał jeszcze głośniej. – Wyzbądź się negatywnych uczuć, one go karmią! Nie groź mu, nie myśl o zemście, nie podawaj się! Myśl o Świetle! Myśl, że cię uratuje, że idzie po ciebie! Módl się do Bieli, tak jak umiesz! Oddaj jej się, pozwól żeby cię dotknęła!
Drow wił się w bólach, nie była nawet pewna, czy słyszał i rozumiał jej słowa. Chwyciła jego dłoń i chyląc głowę, dotykając czołem podłogi obok twarzy elfa, drżącym głosem szeptała:
- Światło niepokonane, z mocą, czystością i delikatnością swą, uwolnij go od prowokowania poprzez opór zmęczenia i cierpienia. Światło przyzywam Cię, jak wielokrotnie unosiłam miecz w Twe imię. Weź dłoń wyciągniętą ku Tobie. Rozwiej mgły zakrywające Cię przed ślepnącymi oczyma. Trzymaj tę cierpiącą duszę mocno przy Sobie, otul ją swym ciepłem i chroń ją swym nieskończonym życiem. Uczyń mnie instrumentem Twojego pokoju. Tam, gdzie istnieje nienawiść, pozwól mi siać miłość. Gdzie krzywda, wybaczenie. Gdzie wątpliwość, wiarę. Gdzie rozpacz, nadzieję. Zadaj mi jego ból, albowiem wierzę, że potrafi zobaczyć; niech przez ciebie dostąpi tej łaski!

Oddech mrocznego elfa nieco się uspokoił, ale drow nadal jęczał przez zęby i drżał z bólu.
- Piękna... – wyszeptał ledwo zrozumiale.
- Co?
Spoglądając gdzieś w nicość zamglonymi oczami podniósł chwiejnie rękę, jakby chciał coś chwycić. Nizzre złapała go za przegub ręki i przycisnęła jego dłoń do podłogi.
- Nie, zostaw! Trzymaj się skarbie, idę po pomoc!
Wstała, ściskając mocno jego dłoń.
- Trzymaj się, jesteś bardzo dzielny!
Z hukiem wypadła z pokoju, trzaskając drzwiami. Przebiegła korytarz i niczym huragan wpadła na schody. W karczmie trwała huczna zabawa.
- Na pomoc!!! – wrzasnęła. – Mamy ciężko rannego!!! Medyka, kleryka, Bestii, która potrafi leczyć!!! Proszę, szybko, pomocy!!!
 
__________________
"Bóg stworzył świat. Szatan zobaczył, że świat jest dobry i zaniepokoił się trochę. Bóg stworzył człowieka. Szatan uśmiechnął się, machnał ręką i rzekł do siebie: eee spoko, będzie dobrze!" - Almena wyjaśnia drużynie stworzenie świata....:D
Kejsi2 jest offline