Thorgar rozejrzał się dookoła, karczma była całkiem zwyczajna, w palenisku wesoło trzaskał ogień, na ścianach wisiały mieczy, topory i inne trofea, przy stolikach siedziało jeszcze kilka osób, widać było że część z nich jest tu od dłuższego czasu. Oberżysta podszedł do stolika przy którym siedział relhad.
-Dziś podajemy gulasz z kaszą i korzenne piwo. Jakieś specjalne życzenia?
Thorgar popatrzył na karczmarza, wyglądał on zupełnie normalnie, był niski i gruby.
-Podaj ten gulasz, piwo też, ale jeśli masz podaj mi jakąś whiskey, a co do specjalnych zamówień to mam kilka: przygotuj mi pokój daj też trochę papieru i ołówek przydadzą mi się w podróży oraz mógłbyś mi opowiedzieć co się dzieje w świecie, za wszystko zapłacę ale nie zapłacę za moich towarzyszy oczywiście. Ciekawe ile jeszcze będziemy podróżować? Zapytał thorgar sam siebie w myślach, dziś chcę tylko coś zjeść i się przespać, mam nadzieję że dziś nic się nie stanie. Thorgar oparł swój topór o ścianę i sam też się o nią oparł czekając na posiłek. |