Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-09-2009, 11:31   #546
Faurin
 
Faurin's Avatar
 
Reputacja: 1 Faurin nie jest za bardzo znanyFaurin nie jest za bardzo znanyFaurin nie jest za bardzo znanyFaurin nie jest za bardzo znany
Is wychodząc ze sklepu o własnych siłach(!) myślał gorączkowo. Praca jaka mu się trafiła nie należała do najbardziej korzystnych, ale nie należało wybredzać. W końcu nie wiedział kiedy Kruk zechce znowu ich posłać w kolejne Miejsce. Mogło to być zaraz. Teraz.
Elf jednak wątpił w to aby aż tak się spieszyło Krukowi do rozstania z szablą. O co tu w ogóle chodzi? Is miał dosyć roli pacynki w przedstawieniu w którym i tak nie grał pierwszych skrzypiec. Kim w ogóle jest ta jednooka elfa? Może tak na prawdę nie jest tą za jaką uważał. Wiedział tylko, że nie liczy się nic już więcej.
Zrozum to wreszcie!

Tan wewnętrzny głos przyprawiał go o dreszcze. Dlaczego to wszystko stało się tak późno? Czemu mu się wcześniej nie pokazał? Dlaczego teraz? Tak późno?
Wyszedł z powrotem na ulicę, by chwilę później stanąć z nowy przed alchemikiem. Zapomniał o czymś co mu się dopiero przypomniało.
Przypomniała mu się ostatnia rozmowa.
- Alchemiku, czy ten...
Spojrzał na kartkę w dłoni.
- Ten jastrzębiec kosmaczek należy do rodziny Astaraceae? Czy to ten kwiat, który zielarze nazywają go nie-staruszką leśną?
Usłyszawszy odpowiedź odszedł.
Na ulicy panował niezły ruch jak na tą porę. Ilu z nich należało do Takich Jak On? Nie ważne. Nie obchodził go w tym momencie nikt. Nawet istoty z jego teamu. Czas na mały spacer do lasu.
Idąc tak ulicami wyglądał jak druid. Zarzucony kaptur zasłaniał mu twarz, a grzywka była w dość chaotycznym nieładzie. Brzmi to absurdalnie. Nieład z zasady jest chaotyczny, ale tu był bardziej chaotyczny niż kiedykolwiek wcześniej.
Szedł podpierając się o swego Mirshann. Włócznia wyglądała w tym momencie bardziej jak kostur. Brakowało tylko ptaka. Był za to Elir, który kroczył obok niego.
Dochodząc do lasu przywitał go piękny widok.
Forest by ~mpkHawkeye on deviantART
No to trzeba było się pobawić w zbieracza. Cel prosty. Znaleźć, zerwać i zanieść. Z wykonaniem może być jednak gorzej.
W uszach mu grało. Wychodząc z miasta minął grajków, którzy grali tak jak im dusza kazała. I tak jak osoba znana elfowi.
Wrzuta.pl - Kender (wersja szybka)
Poszukiwania nie były aż tak trudne. Is znał większość roślin. Wychowywał się po śród drzew i owoców runa leśnego. To było jak zabawa z młodzieńczych lat kiedy to młode elfy ścigały się, które znajdzie pierwsze daną roślinę.
Ostrożnie przechodził nad konarami i gałęziami. Nie chciał nie potrzebnie płoszyć zwierzyny która mogła się tu znajdować.
Pierwszą roślinę znalazł stosunkowo szybko.
Imageshack - herbbostonuwa3.jpg
Dzwonek szerokolistny. Był bardzo piękny. Elf delikatnie włożył go do torby. Musiał uważać aby nie zgnieść przed przypadek świeżo zerwany kwiat.
Kilka metrów dalej rosły kwiaty zawilca gajowego.

Łatwo idzie. Tylko... czy aby nie za łatwo?
Elir zaczął wyć. Is myślał, że wepchnie mu zaraz grot włóczni w tą rozwartą paszczę. Powstrzymał się, bo wilczur przestał. Skarcił go tylko i ruszył do kolejnego poszukiwania.
Za łatwo! Dlaczego go tutaj alchemik wysłał, wiedząc, że rośliny tak łatwo się znajduje! Jakie niebezpieczeństwo? Przecież tu cisza i spokój.
I rośliny. Obok siebie pajęczyca gałęzista...
Imageshack - herbbostonuwa3.jpg
...i liście dziurawca skąpolistnego!

Teraz to co najważniejsze. Jastrzębiec kosmaczek. Ktoś mu chyba pomaga! Dlaczego wszystko ma praktycznie na swojej drodze, bądź w promieniu pięciu metrów od siebie? I w dodatku w takiej liczbie jak potrzebuje!
Imageshack - herbbostonuwa3.jpg
Potrzebował jeszcze jeden kwiat. I proszę... Kawałek dalej:

- No to wszystko. Czas wracać.
Ruszył pewnym krokiem w stronę miasta. Ten ostatni...
 
__________________
Nobody know who I realy am...

Ostatnio edytowane przez Faurin : 12-09-2009 o 11:46.
Faurin jest offline