Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-09-2009, 22:56   #17
Arango
Banned
 
Reputacja: 1 Arango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodze
Niestety nie mogłem wcześniej zajrzeć na LI, ale... czasem zdarza mi sie zajrzeć.
Panowie, dyskusja jak widzę zbliżała się do niebezpiecznej granicy unikajmy tego może na przyszłość .

Co do rozkazu Napoleona wydaje mi sie to dziwne nieco i raczej mocno przesadzone, skoro odesłał carowi Pawłowi 6000 jego żołnierzy wziętych do niewoli i to odzianych w nowo uszyte mundury, ze sztandarami i z bronią.

W czasach Napoleona straty "bojowe" to jakieś 15-20 % reszta to ofiar chorób (np niedojrzałe owoce i wódka w Polsce), pogody (np mróz a potem nagłe ocieplenie w Rosji), złych warunków higienicznych, marnej medycyny itp.

Co jeszcze mozna dodać ?
Nie mozna rozpatrywać mentalności dowódców z czasów dla nas tak odległych jak Aleksander Macedoński bo ich filozofia, mentalność i wychowanie były zupełnie inne. Rzymianie wyrzynali całem miasta łącznie ze zwierzętami domowymi by zastraszyc inne i nie widzieli w tym nic zdroznego.
Rycerze spod Hatings musieli odbyc pokute za rzez w tej bitwie, ale Ryszard Lwie Serce nie widział nic złego by wyrżnąć 3000 żołnierzy arabskich wraz z rodzinami bo Saladyn spóznił się z okupem. Ba był to nawet czyn miły Bogu przecież gdy podczas krucjat sama rzez muzułmanów była pokutą.

Oceniajmy talent nie mentalność.

LMGray napisał :
"Chciałem także zauważyć, iż dla zwykłych żołnierzy, których jednak było znacznie więcej niż wodzów, nie miało znaczenia czy ich dowódcą był Napoleon, Aleksander, Hitler, czy Stalin bo każdy z nich traktował ich tak samo i jeśli było to opłacalne posyłał ich na pewną śmierć."

I to zdanie właściwie powinno byc pointą tego sporu (choc tu jednak może Stalina bym usunął jako że temat jest o najwybitniejszych dowócach) przy czym dodał bym tylko jedno:
Żołnierze potrafią doskonale odróżnic rozkaz absurdalny i bezsensowny od realnego i mogącego przynieść pożytek. I wolą zdecydowanie wodzów którzy nie marnują ich życia bezsensownie.

Więc może nie oceniajmy moralności dowódców, bo taki Suworow stosował zasadę "bystrota i nacisk" a złym wodzem nie był.

Takie dyskusje to raczej do działu "O wojnie..." (może ktoś go założy ?)
 
Arango jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem