Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-09-2009, 03:18   #64
xeper
 
xeper's Avatar
 
Reputacja: 1 xeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputację
- Życzenie klienta jest dla mnie rozkazem - odparł karczmarz. - Jeno wyjaśnij mi panie czym jest ten ołówek, o który prosisz. Mniemam iż to coś do pisania po papierze. Ale nie wiem co dokładnie. Mogę jedynie zaproponować pióro gęsie i inkaust, ewentualnie rysik z węgla drzewnego. Jeśli to waści zadowoli... Co do napitku, który sobie zarzyczyłeś, to polecić mogę coś co zowią Trzema Baryłkami, pędzono to w nidaryjskim hrabstwie Koomt, na północy. Wędrowcy bardzo sobie chwalą jego smak, jednak kosztuje dużo. Pięć septimii od garnca... Mniemam że waści stać na to.


- A co do wieści ze świata, to zacznę może od tego co u nas. Bandę Hossero rozgromili. Książę Valdes w końcu rozprawił się z bandytami, którzy zawiśli na rynku w Ventre. Mówią, że teraz w księstwie na pewien czas zapanuje spokój. I życie w końcu potoczy się normalnym rytmem. Dobrze się stało, wszystko do normy wróci, mniemam. Może książę się w końcu zajmie sprawą następcy tronu w księstwie. Najwyższy czas. W końcu ma już prawie pięćdziesiąt lat, a nadal nie ma pełnoprawnego potomka. Wiadomo, ma tych kilku bękartów, ale ich prawa do tronu w Ventre są, ogólnie mówiąc, gówno warte. Powiadają, że oko swoje książe zwrócił w stronę baronessy Margenty, córki barona Goneido. Ponoć już są po słowie, ale to tylko plotki. Baron Pirro wojenkę nadal z księciem Castellano toczy na zachodzie. Wybił książę trzy wioski i niewolników na swoje ziemie uprowadził. Jeden kupiec, który to widział, powiada że Pirro jak się dowiedział, aż ataku apopleksji dostał i swego błazna do nieprzytomności skopał na wieść o tym. Biedny człowiek. Jego córka też kłopotów mu przysparza. Już czwarty raz z Eferelto uciekła. Tym razem znalazł ją nad rzeczką, jak z kamieniami gadała. Teraz ponoć zamknął ją w klasztorze Sióstr Welońskich w Bier. Pilnują ją jak oka w głowie. Mówi się, że już piąty raz nie ucieknie.
- A z dalszych stron wieści takie - kontynuował. - Że w Królestwie Nidaris ta nowa religia coraz popularniejsza się staje. Już nie tylko wśród chłopstwa, ale i wśród szlachetnie urodzonych zyskuje poważanie. Ponoć zbory i katedry płoną. Pieprzeni heretycy. Niech ich Ilien swoim mieczem ukarze... Słyszeliście pewnie, że sam Renke do stolicy, Norvill zjechał. Opinie ma on ponoć rzeźnika, co dla heretyków litości nie ma. To i pewnie się z buntownikami przeciw jedynej wierze szybko upora. Już stosy płoną, a jego ludzie wyłapują tych co Hertelowi sprzyjają. Los ich nieciekawy. Jeden kupiec, co z zachodu jechał mówił, że w smole ich gotują albo do wora pełnego pająków wsadzają. Straszne czasy nastały dla zachodniego królestwa. Modlimy się aby Renke szybko pokój przywrócił. Toż to jawne przeciw Bogom występowanie... Nic dobrego z tego nie będzie, powiadam. A i w Rothennie nie wesoło. Ponoć bandy Zagryjczyków pogranicze łupią. Mówią, wojna znowu będzie z Imperium. Niech tylko król Asengor się z Cesarzem thoertiańskim dogada i wojska zbiorą, to łupnia zagryjczykom dadzą. Ale cesarz ponoć niechętny, sprawy swoje ma na zachodzie. Z barbarzyńcami wciąż walczy. I mówią, że w dupę dostaje. A pod sztandarami Bogów na wroga idzie. Widać, pycha i zadufanie thoertiańczyków nieprzychylność Mortha na nich sprowadziły. Oj ciężkie czasy dla nas nastały, panie. Oj, ciężkie...

W czasie gdy karczmarz opowiadał, na stole pojawiły się miski z parującym gulaszem i kaszą oraz stągwie z piwem. Wszyscy zabrali się do jedzenia.

 

Ostatnio edytowane przez xeper : 13-09-2009 o 12:01.
xeper jest offline