Anzelm
Lekko zdziwiony pretensjami drowki, mówię:
- "Phaere to Ty miałaś pamiętnik jako ostatnia więc nie złość się na nas że go nie wzięliśmy... ale teraz to nie istotne trzeba po niego będzie wrócić."
- "Jednak z tego co mówisz wynika że osoba, która pisała ten pamiętnik dotarła do źródła mocy tak potężnego, by móc się przenieść tu z powrotem. Wydaje mi się że to jest nasz cel- znaleźć ją i dowiedzieć się co to za moc."
- "Czy jest ktoś chętny by pójść po pamiętnik czy zrobimy to już jutro? Tymczasem ja rozejrzę się po plaży jeszcze raz zanim się całkiem ściemni. Maureen zechcesz mi towarzyszyć?"
Drewno w kominku wesoło trzaska w rytmie płomieni. Podnoszę się gotów do wyjścia. Lewy rękaw zdaje się być lekko czerwony w świetle rzucanym przez ogień. Czekam na decyzję Łowczyni. |