Wątek: Zakonna Krew
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-09-2009, 14:47   #17
Nerchio
 
Nerchio's Avatar
 
Reputacja: 1 Nerchio jest na bardzo dobrej drodzeNerchio jest na bardzo dobrej drodzeNerchio jest na bardzo dobrej drodzeNerchio jest na bardzo dobrej drodzeNerchio jest na bardzo dobrej drodzeNerchio jest na bardzo dobrej drodzeNerchio jest na bardzo dobrej drodzeNerchio jest na bardzo dobrej drodzeNerchio jest na bardzo dobrej drodzeNerchio jest na bardzo dobrej drodzeNerchio jest na bardzo dobrej drodze
Krasnolud, to jakiś żart, pomyślał Mikhail, spoglądając na nadchodzącą postać. Przysiadła się, jakby należała do drużyny od kilku lat. Fakt, niektórzy byli do obcego przyjaźnie nastawieni, ale bardowi wyraźnie się to nie podobało. Przybysz gadał, nie pozwalając się praktycznie nikomu odezwać. Przeszedł od razu do opowiadania historii, nie zapominając o jedzeniu. Jego zachowanie nie odpowiadało Tygrysowi.
- Kim jesteś? Co tu robisz? Opowiadaj, póki noc młoda – usłyszał głos dziewczyny z kompanii. Najwyraźniej nie miała ona problemów z akceptacją krasnoluda. Do czasu. Po skończeniu swojej opowieści, wyraźnie zaczął się zalecać do Zoi. Wydarzenia potoczyły się bardzo szybko.
Wolf rzucił się na krasnoluda i kiedy bard zrozumiał, że zaraz walka przerodzi się w zadymę, postanowił przerwać tą bójkę. Rozmyślił się, kiedy zobaczył jak mag z drużyny planuje spalić wszystkich dookoła.
Świr, totalny świr!
Mikhail pospiesznie opuścił jaskinię. Doszedł do wniosku, że jednak musi odetchnąć pełną piersią, a w dziurze najwyraźniej nie byłby w stanie.
Usiadł niedaleko i starał się zagłuszyć odgłosy walki swoim śpiewem, grając jednocześnie na lutni.

Za górami,
Za lasami,
Król
Krasnolud...


To chyba jednak nie najlepszy utwór na dzisiejszy wieczór, pomyślał, odkładając instrument. Nie potrafił znaleźć sobie lepszego zajęcia, więc zaczął rozglądać się dookoła, próbując odgadnąć czy kiedykolwiek były tutaj elfy. Wydawało mu się, że tak, chociaż był pewien, iż musiało to być dosyć dawno. Oczywiście jeśli tropiciel w ich kompanii zna się na rzeczy. Ale czy na pewno? Nie mógł tego stwierdzić. Dopiero poznał ludzi, trudno mu było ich oceniać.
 
Nerchio jest offline