Wątek: [D&D] Początek
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-09-2009, 20:19   #26
Erthon
 
Erthon's Avatar
 
Reputacja: 1 Erthon nie jest za bardzo znanyErthon nie jest za bardzo znanyErthon nie jest za bardzo znanyErthon nie jest za bardzo znanyErthon nie jest za bardzo znanyErthon nie jest za bardzo znanyErthon nie jest za bardzo znanyErthon nie jest za bardzo znany
Gdy Arthan wraz z Nurielem weszli do pokoju ujżeli Goblińskie kobiety oraz Gruumbarzyńce bacznie przyglądającego się im niczym w niedawno namalowany obraz.
-Grhm...-odchrząknął gruumbarzyńca.-Czyja teraz kolej?- zapytał goblinek siedzących obok niego.
Gdy zabawa z Goblinkami trwała w najlepsze, Arthan oraz Nuriel siedzieli obok pewnej kobiety którą widzieli pierwszy raz na oczy.
Nuriel siedząc zamyślony wpatrywał się w podłoge, Arthanowi po głowie chodziły myśli...Czemu własnie oni...Czym obrazili bogów że musza przeżywac to piekło. W całym pokoju pełno było kości Arthan z widoku czaszek rozpoznał że są to kości Stworzeń myślących. Obok Arthana leżała pęknięta w pół kość, była storzkowato zakończona i leżała na wyciągnięcie ręki. Więc Arthan zabrał ją i schował do rękawa. Gdy myślał że wszystko sie udało i poszło po jego myśli, podszedł do niego Gruumbarzyński strażnik stojący przy drzwiach.
-Co ty robisz parszywy gnoju?!- zapytał łapiąc Arthana za kołniez jego szaty
-Ja tylko...- lecz Grumbarzyńca nie dał mu skończyć.
-Wysyp wszystko co masz w kieszeniach ty Elfickie ścierwo!- krzyknął.
Kłutnia zainteresował się Grumbarzyńca grający z goblinkami w kości.
-Co tu się do chuja dzieje?! Co musze zrobić żeby miec spokuj ?!- podchodząc do Arthana kopnął czaszke która trafiła go w żebra.
-Ten nędzny szczur coś kombinuje!-powiedział strażnik.
-Ej ty paskudny bydlaku! Pokaż co masz kieszeniach!- powiedział drugi grumbarzyńca.
Arthan nie chcądz denerwować grumbarzyńców pokazał im puste kieszenie.
-Ty nędzny oślizgły robalu! Siadaj i ani słowa!- powiedział strażnik rzucając Arthanem o ściane.
Nuriel nie mogąc nic zrobić patrzał na swego przyjaciela którym pomiatają tak splugawione istoty jak gruumbarzyńcy.
-Nic Ci nie jest przyjacielu?- spytał go Nuriel.
-Nie...Wszystko w porządku- wyszeptał Arthan.-Kim jest ta Kobieta?- wyszeptał ponownie.
Lecz Nuriel nie znał odpowiedzi na to pytanie.
Arthan kładąc głowe na zgięte kolana staral sie zebrać mysli oraz zastanowic sie co może zrobić ze znalezioną kością.
 

Ostatnio edytowane przez Erthon : 16-09-2009 o 18:11.
Erthon jest offline