Byłem tylko w piątek wieczorem. W sobotę wypadła mi praca, a potem spałem niemal do wieczora. W niedzielę jakoś zasiedziałem się u znajomych i tez jakoś mnie ominęło. Ale kumpel opowiadał, że było całkiem fajnie. Mi i tak trudno by było oceniac bo to był mój pierwszy konwent
[kom:986fda2ad2] by Sayane:
Misiencjusz, w takim razie opisz ten piątek wieczór, żeby post nie zakrawał na spam.[/kom:986fda2ad2]