Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-03-2006, 10:05   #22
Asshilis
 
Reputacja: 1 Asshilis jest godny podziwuAsshilis jest godny podziwuAsshilis jest godny podziwuAsshilis jest godny podziwuAsshilis jest godny podziwuAsshilis jest godny podziwuAsshilis jest godny podziwuAsshilis jest godny podziwuAsshilis jest godny podziwuAsshilis jest godny podziwuAsshilis jest godny podziwu
Drzwi do kamienicy otworzył dwumetrowy półork. Na plecach ma przewieszony potężny, orczy, dwustronny topór. Zbroi nie ma, ale zapewne nie jest mu potrzebna. Zastanawiasz się, jak przecisnął się przez drzwi, żeby wejść do środka.
Pana nie ma. Powiedział ochrypłym głosem.Ty się lepiej wynosić.


Wchodząc do karczmy od razu zauważyliście, że tu nie pasujecie. Nie jest to pijacka karczma, jakich na świecie wiele. Wszystko jest tu pozłacane i wypolerowane. Karczmarz nie jest grubym i wścibskim pijakem, ale szczupłym i przystojnym mężczyzną. Nikt się nie bije, nikt nie śpiewa. Wszystko jest w najlepszym porządku. Po chwili zauważacie niziołka o czarnych włosach i niebiskich oczach, siedzącego w kącie przy stole. Ma na sobie szaty godne chyba samego króla. Naprzeciw nigo siedzi człowiek ubrany w czarne szaty. Jest łysy, a na tyle głowy ma tatuaż przedstawiający czaszkę oblepioną śluzem, pleśnią i innymi ochydztwami. Ma wielkie czarne, przpominające otchłań oczy. Rozmawiają o czymś, ale z tej odległości niczego nie słyszycie.
 
Asshilis jest offline