Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-09-2009, 00:46   #18
pteroslaw
 
pteroslaw's Avatar
 
Reputacja: 1 pteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumny
Wiedźmin stał oparty o ścianę obok drzwi gdy te się otworzyły. Poczuł drgania medalionu gdy w pokoju zaczęło robić się zimno. No naprawdę, jak chcesz się popisać to spraw aby w pokoju było ciepło. Powiedział wiedźmin do imć Liska. Po wysłuchaniu jego wywodu wiedźmin jakby od niechcenia poprawił ułożenie mieczy tak aby mógł je wyciągnąć w każdej chwili. Trochę zdziwił się na widok tego co zrobiła czarodziejka, ale nie okazał tego, w ciągu swojego życia nauczyłó się że lepiej nie okazywać zdziwienia. Jestem zmuszony prosić cię o kilka rzeczy: o niewielkie wiertło, świecę lub wosk, dwie butelki Est Est oraz farbę w kolorze butelki, jedną butelkę daj w prezencie ode mnie tej oto czarodziejce. Powiedział wiedźmin do mistrza cieni. Po chwili wybiegł z pomieszczenia na ulicę, biegł ulica wprost do domu który był kilka ulic dalej gdzie mieszkał jego znajomy alchemik. po drodze minął kilku żebraków oraz paru bandziorów.Wszedł do domu alchemika Kentura, alchemik siedział przy biurku i spisywał jakieś receptury.
-Kentur daj mi fiolkę jadu okogłowa.-Powiedział wiedźmin.
-Po co, albo nie, nie chcę wiedzieć, ile mi zapłacisz?-Spytał alchemik
-Po zapłatę zgłosisz się do gildii cieni, a teraz nalej.- Odparł wiedźmin
Alchemik bardzo ostrożnie zalał do fiolki trucizny.
Wiedźmin również biegiem wrócił do budynku w którym mieściła się gildia.

W pokoju już czekały na niego przedmioty o które prosił.
-Zastosuję sztuczkę którą znam jeszcze z wojny. Czy dostałaś butelkę wina? Zapytał czarodzięjkę.
Później w milczeniu wziął do ręki butelkę wina i odwrócił ją do góry dnem, wziął świderek i wywiercił w dnie butelki mały otwór przez który wlał truciznę, dziurkę zakleił woskiem i pomalował farbą. Po dokładnych oględzinach stwierdził że farba trochę się odcina. Muszę prosić cię abyś za pomocą magii zmieniła kolor farby, tak by w ogóle sie nie odcinała. Wiedźmin zwrócił się do czarodziejki.
 

Ostatnio edytowane przez pteroslaw : 19-09-2009 o 00:50.
pteroslaw jest offline