Wątek: The Cave
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-09-2009, 11:53   #44
Szarlej
 
Szarlej's Avatar
 
Reputacja: 1 Szarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputację
Okazja się nadarzyła szybko, krótka wymiana zdań i chwila na którą Serb czekał, francuz odepchnął Jareckiego. Nim tamten upadł Radović ściągnął spust. Ostre szarpnięcie czterdziestki piątki, dym, huk, LeBlanc z wykrzywioną bólem twarzą, odepchnięcie się, zmiana pozycji, upadek, kolejny huk, szarpnięcie, ból.
Nikołaj leżąc na ziemi nie ruszał się, ból zalewał go nowymi falami ledwo powstrzymywał się od krzyku. Co tu dużo mówić, zmiękł. Zmiękł i to cholernie. Kiedyś po postrzale jeszcze by się ostrzeliwał, zaciskając zęby. Żołnierz znikł, daleko i tak nie ucieknie, Nikołaj rozmyślnie przed wyprawą zainwestował w tak potężny kaliber, nawet draśnięcie w dłoń musiało spowodować chociaż tymczasową utratę władzy w kończynie, a jeśli trafił czysto to z dłoni za wiele nie zostało.
Gdy Jacques się oddalił a dziennikarz niezdecydowany zaczął przetrząsać plecak rozległ się odgłos uderzenia. To Serb ze złością uderzył pistoletem o skałę, kolejny powód dla którego Nikołaj zabrał ze sobą colta, można było go używać jako młotka a potem dalej strzelać.
Mechanik podniósł się do pozycji siedzącej i przyjrzał się ranie. W życiu widział nie jedno i nie jednego doświadczył, potrafił więc określić mniej więcej jak bardzo oberwał. Na całe szczęście, nawet wytrawny strzelec w tych warunkach bez światła mógł tylko pomarzyć o celowaniu, kula ominęła kość, ważne naczynia krwionośne i chyba co ważniejsze mięśnie. Najprawdopodobniej za jakieś pół miesiąca Serb znów będzie mógł biegać jednak dalszy marsz był pod wyraźnym znakiem zapytania. Zaraz mogła przyjść gorączka a podczas karkołomnej wędrówki rana otworzy się nie raz.
Radovic położył pistolet przy zdrowej nodze i zaczął przetrząsać kieszenie kurtki, z wewnętrznej wyciągnął mały pakunek.

a z zewnętrznej kieszeni multitoola

Niezbędnikiem szybko rozciął sobie nogawkę z obu stron, starając się nie dotykać ranny, starał się... Parę razy reszta drużyny mogła usłyszeć parę niecenzuralnych słów po rosyjsku. Gdy Radović miał już dostęp do ranny otworzył kieszonkową apteczkę i wyjął z niej cztery bandaże. Rozpiął pasek i zdjął z niego kaburę po nożu a z kurtki wyjął piersiówkę.
-Potrzebna jest mi pomoc. Trzeba założyć opatrunek uciskowy. Do rany z obu stron należy przyłożyć po dwa bandaże i przycisnąć je kaburą i piersiówką. Potem całość owinąć bandażem elastycznym.
Jeśli ktoś zapalił latarkę mógł zobaczyć bladą twarz Serba i drżące ręce. Jedynie głos był w miarę spokojny.
 
__________________
[...]póki pokrętna nowomowa
zakalcem w ustach nie wyrośnie,
dopóki prawdę nazywamy, nieustępliwie ćwicząc wargi,
w mowie Miłosza, w mowie Skargi - przetrwamy [...]
Szarlej jest offline