Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-09-2009, 20:33   #18
Highlander
 
Highlander's Avatar
 
Reputacja: 1 Highlander ma wspaniałą reputacjęHighlander ma wspaniałą reputacjęHighlander ma wspaniałą reputacjęHighlander ma wspaniałą reputacjęHighlander ma wspaniałą reputacjęHighlander ma wspaniałą reputacjęHighlander ma wspaniałą reputacjęHighlander ma wspaniałą reputacjęHighlander ma wspaniałą reputacjęHighlander ma wspaniałą reputacjęHighlander ma wspaniałą reputację
No i szlag trafił atmosferę pozbawioną drużynowych konfliktów. Pustynny Wędrowiec powinien był zmienić profesję na czarnowidza. Wydając z siebie nieznaczne westchnienie rozczarowania zachowaniem Margoda, boski sługa uświadomił sobie, że jego wcześniejsze przeczucia względem pieniacza Kelmevora okazały się być trafne. Zarówno on sam jak i brodaty licz zostali obdarowani zastrzykiem pozytywnej energii, co nie odbiło się zbyt dobrze na ich samopoczuciu. Zamaskowany kleryk uniósł swój święty symbol, mając zamiar odpłacić pięknym za nadobne, lecz wtedy… no właśnie. Dziwaczna macka owinęła się wokół niefortunnego agresora, miażdżąc jego sylwetkę. Truchło runęło na ziemię, drgając w konwulsjach i przypominając sobą nadzianego na igłę owada.
- Muszę powiedzieć, że widziałem wiele rodzajów śmierci. Jednak żaden z nich nie może mierzyć się z tym. Przynajmniej pod względem absurdu i głupoty.
Rzucił w stronę czarodzieja i Elfki, nie kryjąc nuty złośliwego rozbawienia.

Wiedział, że nie mógł sobie pozwolić na dalsze zwlekanie, a jak najszybsze powstrzymanie dziwacznej istoty stało się dla niego głównym priorytetem. Uszkodzenie ciała ukrytego pod jednym z korzeni nie wchodziło w grę. Jedno z zaklęć kapłańskich niemal natychmiast uleciało z jego głowy, zastąpione przez sklecone naprędce słowa modlitwy. Gdy ta dobiegła końca, w prawicy Aerona pojawił się bojowy przedmiot, który zdawał się być utkany z jaśniejącej, złotej energii. Młot bitewny pulsował boską mocą. Kapłan odpowiedzialny za jego powołanie zamachnął się gwałtownie, zaś uwolniona, energetyczna poświata przecięła powietrze, skrząc przy tym i szumiąc. Ciśnięta manifestacja uderzyła bezbłędnie w wyznaczony jej cel, po czym eksplodowała oślepiającym światłem.
 
Highlander jest offline