Wątek: Zakonna Krew
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-09-2009, 21:48   #25
Joppcio
 
Joppcio's Avatar
 
Reputacja: 1 Joppcio jest na bardzo dobrej drodzeJoppcio jest na bardzo dobrej drodzeJoppcio jest na bardzo dobrej drodzeJoppcio jest na bardzo dobrej drodzeJoppcio jest na bardzo dobrej drodzeJoppcio jest na bardzo dobrej drodzeJoppcio jest na bardzo dobrej drodzeJoppcio jest na bardzo dobrej drodzeJoppcio jest na bardzo dobrej drodzeJoppcio jest na bardzo dobrej drodzeJoppcio jest na bardzo dobrej drodze
Blake'a uderzył miły chłód, który panował na zewnątrz. Rozejrzał się po okolicy, by upewnić się, że nikt nie obserwuje "radosnej gromadki". "Cisza i spokój. Nie lubię tego... - pomyślał mężczyzna i pokręcił głową. Pochodził chwilkę wokół ziemianki i zrobił kilka skłonów. Był już gotowy do dalszej podróży. Zostało tylko zabrać śpiwór i poczekać na resztę drużyny. "Czy napatoczą się w końcu jakieś elfiaki? Czy będzie bitka? Czy krasnal będzie się chciał wlec za nami? - myślał, wyciągając z pochwy miecz. Nagle z zadumy wyrwał go głos towarzyszki.
Ujadę przodem i sprawdzę jak dalej z drogą, albo reszta się obudzi i mnie do gonicie albo po paru kilometrach zawrócę. - rzekła Zoi.
-To jedźkaj przodem, tylko żeby cie jakieś licho nie napadło. Mam nadzieję że te patałachy w końcu wstaną. W końcu elfiaki nie będą na nas czekać wieczność... - odparł robiąc mieczem kołowrotek i chowając go znów do pochwy. Po chwili dodał - A jak się spało?
Dziewczyna zatrzymała konia i spojrzała na łowcę potworów zdziwiona, najwidoczniej nie spodziewała się takiego pytania.
-Dobrze. - odpowiedziała tonem ostrożnym jakby pytanie Blade'a zawierało jakiś ukryty podtekst albo interes, a nie zwyczajną troskę o towarzysza podróży.
Blake tylko kiwnął głową, a dziewczyna ruszyła kłusem przed siebie.
 

Ostatnio edytowane przez Joppcio : 19-09-2009 o 22:07.
Joppcio jest offline