- No już już, skąd ten pośpiech! - karczmarz w końcu oderwał wzrok od uroczej kelnerki spoczywającej w jego objęciach. Uśmiechnęła się do was słodko i zabrała się do pracy. Karczmarz w końcu poświęcił wam całą swą uwagę. - Siódemka powiadacie. Już mówię. Musicie się zgłosić do Lisusa Tyrosa, mieszka w dzielnicy klejnotów. To piękny dwupiętrowy budynek z lewej strony Świątyni Świętego Blasku, to świątynia Lathandera, na pewno znajdziecie. To tyle co wiem, w końcu to delikatna sprawa. Ale powiem wam szczerze, że to niezły bogacz, więc pewnie sporo wam da, szczególnie jeśli zachowacie jego sekret dla siebie. A teraz zmykać od baru bo zajmujecie miejsce i ludzie nie mogą kupić moich wspaniałych trunków.
W tej chwili karczmarz ponownie przestał się wami interesować. Usłyszeliście tylko jak mruknął coś w stylu "cholerna gildia gorzelników" i wrócił do swoich obowiązków.
__________________ Courage doesn't always roar. Sometimes courage is the quiet voice at the end of the day saying, "I will try again tomorrow.” - Mary Anne Radmacher |