Wątek: Zakonna Krew
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-09-2009, 12:49   #30
Nerchio
 
Nerchio's Avatar
 
Reputacja: 1 Nerchio jest na bardzo dobrej drodzeNerchio jest na bardzo dobrej drodzeNerchio jest na bardzo dobrej drodzeNerchio jest na bardzo dobrej drodzeNerchio jest na bardzo dobrej drodzeNerchio jest na bardzo dobrej drodzeNerchio jest na bardzo dobrej drodzeNerchio jest na bardzo dobrej drodzeNerchio jest na bardzo dobrej drodzeNerchio jest na bardzo dobrej drodzeNerchio jest na bardzo dobrej drodze
- Wszyscy już to wiedzą, że magowie, wojownicy, a nawet tropiciele nie są od myślenia. Po prostu im to nie wychodzi. Myślenie to talent wrodzony, którym, niestety, nie wszyscy zostają obdarzeni. - zauważył Mikhail, kiedy rano zobaczył maga, czerpiącego energię z drzew.
Nie ma to jak zostawianie za sobą masy śladów i to w dodatku świadczących o obecności maga. Mniemam, że oprócz większości tędy przechodzących, nikt tego nie spostrzeże, pomyślał i starał się dalej zasnąć.
Na szczęście, chociaż spór między barbarzyńcą a krasnoludem został zażegnany. Przynajmniej tak się wydawało.
Obudził go skrzek ptaków przelatujących ponad drzewami.
Od razu zauważył, że nie ma Zoi.
Pewnie poszła na zwiad, powiedział sobie.
Przy okazji usłyszał słowa, które pewnie nie miały dojść do jego uszu:

- Karaniec, Maldred, mógłbym z wami porozmawiać na osobności? Poczekam koło tych drzewek na lewo od jamy, jeśli nie macie nic przeciwko.

- Też mogę przyjść czy raczej nie będe mile widziany na waszym potajemnym spotkaniu ? - Mikhail zawołał na tyle głośno, by wszyscy trzej mężczyźni go słyszeli.

Nie czekał na odpowiedź. Wyszedł z ziemianki, by zaczerpnąć świeżego powietrza i zagrać na początek pięknego, spokojnego dnia.
 

Ostatnio edytowane przez Nerchio : 21-09-2009 o 19:39.
Nerchio jest offline