Nights chciał już coś powiedziec gospodarzowi, który powinien wedle przyjętych norm inaczej odzywać się do szlachty, ale dał sobie spokój. Nie jestem jednym z tych napompowanych bufonów przecież, pomyślał, kiedy usłyszał, że ktoś do niego coś mówi... - Tak - odpowiedział zagadnięty - Wybraliśmy niemal zgodnie sprawę numer siedem. Idziemy. - to powiedziawszy, machnął ręką pozostałym i ruszył w kierunku wskazanym przez barmana.
__________________ Bardzo lubię regulamin, a szczególnie punkt 10! |