Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-09-2009, 22:29   #20
mamra22
 
mamra22's Avatar
 
Reputacja: 1 mamra22 ma wyłączoną reputację
Licz starał się zachować równowagę, i nie poślizgnąć się nad podłożu, idąc wydrążonymi tunelami. Obecność niebieskich narośli nie spędzała mu snu z powiek. Ot przypominały mu żyły jakimi wypełnione było ludzkie ciało, co skłoniło go do oglądnięcia swojej ręki. Po raz kolejny popadł w zadumę jakie przemiany przeszło jego ciało. Przez te wszystkie lata nieraz rozmyślał nad tym faktem, zawsze pobudzony jakimś bodźcem. Z zadumy wyrwał go dopiero głos drugiego kapłana, który dołączył do reszty.

Wreszcie dotarli do jaskini, wypełnionej tym niebieskim czymś. Oriserus, podobnie jak Aeron przyglądał się z ciekawości dziwnemu tworowi, samemu jednak nie komentując, w milczeniu przyjmując wyjaśnienia kapłana. Zwłoki mnicha niezbyt go przejęły. Ot śmierć jakich wiele, choć trzeba przyznać że nieco urągająca honorowi zakonnika. Nie zwracał także uwagi na skarżenie się Margoda. Ludzie zawsze byli skłonni do marudzenia, a takie przypadłości jak bole głowy już dawno nie trapiły nieumarłego.
Licz był przeciwny paleniu dziwnego tworu, nie zdążył jednak wyrazić swojego sprzeciwu. W tym właśnie momencie Margod deklamował zajęcie, a zaraz potem, nieumarły poczuł nagły odpływ sił. Nie zdążył jednak z kontratakiem. Kapłan przestał stwarzać zagrożenie, szybciej niż zdążył by ktokolwiek zareagować. Nie zwrócił uwagi na docinek Aerona, lecz na jego zachowanie względem drugiego kapłana. Wyglądało to na chęć walki z nim, a już okrzyk mówiący o nieumarłych ścierwach, upewnił Oriserusa że nie jest tu jedynym nieżyjącym.

Nie było jednak czasu na dalsze rozmyślania. Aeron zdawał się chcieć zaatakować istotę, a elfka posunęła się dalej, wysyłając swoje zaklęcie w grzyba. Posunięcia te były niezrozumiałe dla licza. O ile potrafił zrozumieć obawy elfki o stanie się kolejnym obiadem, o tyle zachowanie kapłana było irracjonalne.
-Stójcie, nie atakujcie go
Krzyknął tylko do Aerona. Miał nadzieje że nie sprowokują grzyba do bardziej gwałtownych zachowań. Ów twór obudził ciekawość w umyśle Oriserusa. Wyglądało na to że istota także ma wokół nich jakieś ukryte zamiary. Inaczej nie fatygowała by się z zabijaniem Margoda. I nie wyglądają one na wrogie, przynajmniej na razie. Ponadto wydaje się że jest tu od dłuższego czasu, więc prawdopodobnie może być przydatny dla mieszkańców klasztoru, a być może posiada także jakąś inteligencje.
 
mamra22 jest offline