Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-09-2009, 15:36   #21
Nefarius
 
Nefarius's Avatar
 
Reputacja: 1 Nefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputacjęNefarius ma wspaniałą reputację
Krzyk licza – Oriserusa rozbrzmiał zdecydowanie za późno. Być może Aeron i Aelie potrafili zapanować nad swymi czarami, zatrzymując je w ostatniej chwili. Być może. Nie zrobili tego. Skrząca moc magii objawień, uformowana na kształt młota, popędziła w kierunku potężnego trzonu błękitnego grzyba. To samo tyczyło się magii słodkiej elfki, która w swej zwichrowanej psychice planowała przymusowe przemeblowanie tej jaskini, pozbywając się szkodnika i nadając temu miejscu kolorytu i życia. Magia Aelie zawirowała w powietrzu i dotarła do oddalonego o kilkadziesiąt stóp grzyba. Delikatna warstwa bladoniebieskiego szronu, pokryła główny trzon, a po chwili konsekwentnie poczęła się przemieszczać po każdej żyłce i korzeniu, by po chwili zakryć niemal całą powierzchnię jaskini. Zapadła niesamowita cisza, którą po sekundzie złamał wszechobecny trzask, pękającego lodu. Warstwa szronu, która pokrywała grzyb pękła i poodpadała z głównie większej części organizmu. Trudno było stwierdzić, jak grzyb zareagował na lodowy czar elfki, jednak kobietka, po chwili zrozumiała, że chyba się udało. Cztery grube żyły uniosły się w powietrze, opuszczając wydrążone koryta. Żyły jednak poruszały się bardzo ślamazarnie i powolnie, jakby ktoś zwolnił czas. Tak się nie stało. Widać to było po pędzącym młocie z energii, którego twórcą i panem zarazem był Aeron. Energetyczny twór, uderzył w trzon grzyba, wywołując w ciągu sekundy kilkanaście eksplozji, błękitnych bulw, rozsianych po ścianach i stropie jaskini, oraz po ciele grzyba. Eksplozji towarzyszył dźwięk rozdeptanej przez opancerzonego wojaka żaby. Po chwili całą jaskinię wypełniła wszechobecna biel, przypominająca efekt babiego lata. Białe drobinki w mgnieniu oka wypełniły całą jaskinię. Żadne z towarzyszy nie wiedziało czemu ma służyć wypuszczenie białej masy, lawirującej w powietrzu. Grube korzenie, anemicznie uniosły się w górę, o dziwo nie atakując trójki kompanów. Ramiona uniosły się w górę, stykając się z trzonem, jakby ramiona chciała stworzyć prowizoryczną ochronę dla trzonu. Kompani mogli dostrzec kilka szkieletów, spoczywających w korytach po korzeniach…
 
Nefarius jest offline