Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-09-2009, 16:27   #36
DeBe666
 
DeBe666's Avatar
 
Reputacja: 1 DeBe666 jest na bardzo dobrej drodzeDeBe666 jest na bardzo dobrej drodzeDeBe666 jest na bardzo dobrej drodzeDeBe666 jest na bardzo dobrej drodzeDeBe666 jest na bardzo dobrej drodzeDeBe666 jest na bardzo dobrej drodzeDeBe666 jest na bardzo dobrej drodzeDeBe666 jest na bardzo dobrej drodzeDeBe666 jest na bardzo dobrej drodzeDeBe666 jest na bardzo dobrej drodzeDeBe666 jest na bardzo dobrej drodze
Kyle wytarł usta rękawem. Opróżniona piersiówka z brzękiem opadła na stół.
Ten gość jest równy. Jak babkę kocham. Nie spotkałem takiego facia od paru miesięcy. To chyba był czerwiec jak jakiś szaleniec wrzucił mi sto dolców do kubka, ale pies go gryzł. Ten tu naprawdę wie jak zdobywać kumpli.
Nie był pewien czy to zamroczenie alkoholem prowadziło go nagłego przypływu sympatii wobec strażnika, ale zaryzykował.
- Dobra ziomuś, nastaw ucha - zbliżył się do czarnowłosego- wjebałem się tu. Ja, Kyle Edh, jeden z najprzebieglejszych szczurów Reversu, spierdoliłem z ulic i w nocy wślizgnąłem się z moim ziomkiem, który dobrze znał te wasze bunkry, na pokład!
Kyle roześmiał się, jednak widząc, że strażnikowi nie jest wesoło, zciszył ton głosu.
- Niestety, musiałem to przepłacić śmiercią przyjaciela. Możesz nazywać mnie nieczułym sukinsynem, ale nigdy nie opłakiwałem zmarłych.
Tak więc od tego czasu kręcę się tu. Widzisz z jakim skutkiem.
Odpalił szluga. W pokoju roznosił się miły zapach dymu. Było duszno.
No dobra wielkoludzie. Albo jesteś porządny i nagrodzisz mnie, albo jesteś sukinsynem jak cała reszta i dostanę wpierdol od ciebie i twoich przydupasów po czym zgniję w klitce wykonując jakieś żałosne prace społeczne.
 
DeBe666 jest offline