Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-09-2009, 21:16   #36
Storm Vermin
 
Reputacja: 1 Storm Vermin jest godny podziwuStorm Vermin jest godny podziwuStorm Vermin jest godny podziwuStorm Vermin jest godny podziwuStorm Vermin jest godny podziwuStorm Vermin jest godny podziwuStorm Vermin jest godny podziwuStorm Vermin jest godny podziwuStorm Vermin jest godny podziwuStorm Vermin jest godny podziwuStorm Vermin jest godny podziwu
Cała siła Gwardii Imperialnej opiera się na dyscyplinie. Żołnierz nie ma siły i wytrzymałości Kosmicznego Marine, zwinności Eldara, czy upartej i nieugiętej determinacji Nekrona. ich broń potrafi co prawda oderwać ludzkie ramię, ale w świecie pancerzy wspomaganych i obcych nie daje to zbyt wiele. Jeden lasgun jest niemal niczym. Lecz pięćdziesiąt lasgunów, działających w harmonii, to siła, z którą trzeba się liczyć.

To był jeden z niewielu atutów obrońców Emberiene. Kolejnym były potężne uderzenia artylerii i fortyfikacje. Jednak żaden z tych czynników nie był w stanie skutecznie przeciwdziałać poruszającym się pozornie przypadkowo orkowym wehikułom. Co prawda, wielu zielonoskórych jeźdźców oberwało, ale to nadal nie wystarczało. Z działań najeźdźców zaczął wyłaniać się pewien wzór - małe, lekkie pojazdy na przemian zbliżały się i oddalały, dziko zmieniając kierunki i ściągając ku sobie ogień Gwardii. W tym czasie ciężarówki, wypakowane po brzegi Orkami, jechały prosto na mury Emberiene, by wysadzić swój zabójczy ładunek. Taka właśnie ciężarówka przedostała się niedaleko pozycji bronionej przez 17. pluton. Jego żołnierze, zajęci odpieraniem ataków harcowników nie mogli powstrzymać pojazdu desantowego. Szybko wytoczyło się z niego około 20 potężnie zbudowanych Orków. Napastnicy zaczęli się następnie zbliżać w kierunku fortyfikacji. Jednocześnie monstra na motocyklach i buggy nie ustępowały i dręczyły obrońców ogniem.

Grupa uderzeniowa zaczęła się rozdzielać na dwie połowy nieco przed polem minowym. Niedługo dobiegną do przygotowanych przez inżynierów pułapek, ale już są w zasięgu strzału. Co więcej, wydaje się, że kilku z nich ma prymitywne ładunki wybuchowe. 17. Pluton może teraz liczyć tylko na siebie i działon meltagunów.

Zarówno Kausowi, jak i Dekaresowi poszczęściło się. Ich strzały trafiały w zbite grupki Orków, dzięki czemu niemal za każdym razem ktoś obrywał. W ten sposób każdemu z nich udało się unieszkodliwić trzech, czterech orków. Oczywiście, ich jednostki też nie próżnowały, przez co wielu zielonoskórych umarło. Jednak zbliżały się ciągle nowe hordy przeciwników i wyglądało na to, że chcą oni odciąć pluton od reszty miasta. Strzały Orków koncentrowały się na Chimerach, co było w pełni zrozumiałe, biorąc pod uwagę spustoszenie, jakie siały w szeregach napastników.
 

Ostatnio edytowane przez Storm Vermin : 25-09-2009 o 15:25.
Storm Vermin jest offline