Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-09-2009, 22:03   #11
Matyjasz
 
Reputacja: 1 Matyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemu
Ja na ten temat mam inne zdanie.

Sukces wojsk bolszewickich pod Warszawą zniszczyłby jedyną siłę europejską zdolną i chcącą przeciwstawić się Rosji.
Patrząc na mapę polityczną europy wschodniej tamtego okresu widać wiele małych państw, które z łatwością zostały by wchłonięte przez ZSSR.
Jednak nawet zostawiając Bałkany i dawne Austro-Węgry w spokoju armia czerwona mogła pomaszerować na zachód.
Państwo Niemieckie pozbawione armii nie mogło stawić oporu. Co więcej przy odpowiedniej propagandzie armia czerwona byłaby witana z entuzjazmem. Niemiecka gospodarka była zduszona przez postanowienia traktatu Wersalskiego, to właśnie na sprzeciwie wobec niego brała się część popularności Hitlera. Rosjanie oferując to samo mogli ugrać ten sam rezultat.

Stacjonując na granicy Francuskiej można zastanawiać się co dalej. Wg. Wikipedii pod Warszawą walczyło 120 tyś. czerwono armistów, zaś w całej kampanii 950 tyś. Dzięki pomocy "polskich" towarzyszy funkcje garnizonową w Polsce mogło sprawować jakieś 30 tyś. (przy założeniu całkowitego zniszczenia wojska polskiego).
W Niemczech nie trzeba zostawiać wojska. Co więcej wojska może przybyć.
Wg. Niemców ich armia nie została pokonana tylko sprzedana. Wszystkich weteranów można uzbroić i wysłać do walki.

Niestety teraz będę bazował na niepotwierdzonych informacjach, jakoby w dwudziestoleciu międzywojennym w Francji istniały silne frakcje komunistyczne, które tylko czekały na klęskę Polski by móc wywołać rewolucję w Francji.

Nawet bez powyższego armia Francuska byłaby łatwa do pokonania. Biorąc pod uwagę najbliższy test jej sprawności bojowej podczas II wojny światowej.

W ten sposób cała Europa znalazłaby się w sowieckiej strefie wpływów. Na kontynencie nie pozostałby żaden liczący się gracz. Pozostaje kwestia WB, lecz przypuszczam, że po pewnym czasie i na to znalazłby się sposób.

Teraz jak mogłoby się sytuacja potoczyć dalej?
Zakładając, że rewolucja ogarnęłaby cały świat to wieczny socjalizm byłby faktem. I to w wydaniu najgorszym z możliwych. Główną motywacją do walki z komuną wydaje się wiedza społeczeństwa o tym, że może być lepiej i dążenie do tego lepiej. Bez porównania do krajów lepiej rozwiniętych motywacja padłaby. Co więcej każdy byłby przekonany, że żyje w państwie o największym dobrobycie! Więc czemu się buntować?

Zaś zatrzymanie Rosjan w Europie byłby z punktu widzenia dalszych dziejów zbawienne. II wojna światowa nie doszłaby do skutku a samo imperium szybko rozpadłoby się.

Przynajmniej ja tak sobie gdybam. Jeżeli ktoś ma informacje mi przeczące to mogę zmienić moje gdybanie.
 
Matyjasz jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem