Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-09-2009, 22:20   #35
Qumi
 
Qumi's Avatar
 
Reputacja: 1 Qumi jest po prostu świetnyQumi jest po prostu świetnyQumi jest po prostu świetnyQumi jest po prostu świetnyQumi jest po prostu świetnyQumi jest po prostu świetnyQumi jest po prostu świetnyQumi jest po prostu świetnyQumi jest po prostu świetnyQumi jest po prostu świetnyQumi jest po prostu świetny
Dru nie była wzorem powoźnicy, lecz w obecnej sytuacji nie było też zbyt wielu opcji, a Teu tym bardziej nie sprawdziłby się w tej roli. Ku zdziwieniu większości jednak podróż wąskimi uliczkami miasta nie skończyła się kraksą i złamaniem paru kończyn. Jak na razie udało się im uniknąć największego zagrożenia jakie musieli doświadczyć na tej misji – pani Dru

Było już jasnym, że muszą starannie wybrać drogę, którą wóz przejedzie. Niektóre uliczki były zbyt ciasne na wóz z armatami. Do tego była kwestia trunków, żelastwa i innych rupieci… co najważniejsze jednak z punktu widzenia najemnika i jego zadania – musieli do czasu zgromadzenia potrzebnych materiałów zadbać o bezpieczeństwo wozu. Byli na pewno śledzeni, jeśli szpiedzy mogli za nimi nadążyć, rzecz jasna. Musieli wziąć pod uwagę, że może dojść do zbrojnej konfrontacji czy jakieś pułapki, zasadzki. Innymi słowy, ktoś musiał pilnować przesyłki.

Teu mógłby się nie sprawdzić w roli dyplomaty, ani w zakupach i nie lubił używać innego stylu wypowiadania się, więc oświadczył w swój sposób, że zostaje.

-Tak jak każda istota pozostawia cień za sobą, tak i ja będę teraz cieniem tego wozu.- stwierdził.

Były też inne powody. Vraidem ze swoim czułym węchem potrafił wyczuć wrogów z dość dalekiej odległości, nawet tych ukrywających się za pomocą magii, przynajmniej część z nich. Poza tym… Teu pasował idealnie do roli strażnika. Nie musiał pić, jeść, a nawet oddychać, widział doskonale w ciemności i potrafił pilnować miejsca, przedmiotu będąc jednocześnie niezauważonym. Także jak tylko podzielili się na roli, ukrył się w ciemnościach pilnując i obserwując wóz, aby w razie potrzeby zaatakować z zaskoczenia. Uważał, że nie musi tego znowu tłumaczyć skoro już o tym wspomniał wcześniej gdy porównał się do cienia wozu.
 
Qumi jest offline