Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-03-2006, 02:15   #83
Wilkor
 
Reputacja: 1 Wilkor ma wyłączoną reputację
Amber

Roderick

Gdy nasi bohaterowie przebiją się już do bram cytadeli, Roderick dochodzi do wniosku, że najlepszym co można zrobić to faktycznie zorganizować kontratak. Choć nie przepada za jakimikolwiek żołdakami i nieraz występował w roli ściganego, a dodać trzeba też, że wielu ścigających zginęło z jego ręki... to tym razem z niemałą satysfakcją utopi czerwonoskórych napastników w ich własnej krwi... A że w tym celu można użyć również i żołdaków z Faren tym lepiej.
Nigdy się o podobne uczucia nie podejrzewał ale ktokolwiek wysłał tu owych dzikich wojowników, występuje również przeciwko Amberowi i Roderick z przyjemnością zatopiłby sztylet w jego sercu. Na razie jednak będą musieli wystarczyć czerwonoskórzy wojownicy.

Po drodze zbierają niedobitki Fareńczyków, które pod przywództwem Książąt Amberu znowu zaczynają przypominać armię.
Gdy są już u celu Roderick wraz z towarzyszami uderza na flanki czerwonoskórych szturmujących strzaskaną bramę cytadeli, ci zapewne już wkrótce uciekają w popłochu i choć jest ich wciąż siła, to tu przynajmniej na czas jakiś żaden nie pozostał żywy.

Kto jest tu dowódcą? - Krzyczy do Fareńczyków przechodząc przez strzaskaną bramę - Kto ma chęć zabić kilku dzikusów niech bierze broń i rusza z nami. Chyba, że wolicie sami oddać im swoje córki i żony, już oni będą wiedzieli jak się nimi zająć! A kto ma jeszcze nie dość krwi na dziś... za nami! A reszta, cholerne eunuchy precz mi z oczu bo sam was pozabijam!!!

Ciszej już zwraca się do Emmy i Baldwina - Jeśli możecie to zróbcie coś z tą pogodą, w razie czego zostawimy wam kilku ludzi do ochrony jeśli potrzebujecie spokoju i miejsca by się tym zająć.

Tristanie, dawaj dalej dobry przykład! Niech Fareńczycy widzą, że jesteśmy po stokroć bardziej straszni niż ich wrogowie - Krzyczy do kuzyna i wyraźnie sam poddał się już bitewnej gorączce. Noc jeszcze młoda i siła jeszcze wrogów do zabicia... dobrze.
 
__________________
Obława! Obława! Na Młode Wilki obława!
Wilkor jest offline