Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-09-2009, 07:38   #41
Charlotte
 
Reputacja: 1 Charlotte nie jest za bardzo znany
Helga po wyjściu podkanclerza van Eickmara postanowiła przełamać pierwsze lody z ową Ushi. No w końcu jak nie możesz ich pokonać – pokochaj mawiało dość dawne przysłowie.

Podobnie jak i Ushi, Helga zauważyła że Fathor podszedł do biurka, przy którym siedział wcześniej kancelista Sebastian i coś tam grzebał. Dość szybko pojęła że poszukuje tego za czym sięgał tam Sebastian. Wstała przeciągnęła się niczym kot, poprawiła włosy. Podeszła do Ushi i rzekła:
– Witaj, jestem Helga. Napijemy się wina lub miodu? uśmiechnęła się pogodnie, przysunęła do Usi nieco bliżej i rzekła szeptem, tak by ni słowo nie dotarło o wiele więcej niż metr od nich … stanę na czatach, nie wiadomo kiedy ów kancelista wróci. A sądzę, że lepiej by nie zdybał nas grzebiących w biurku. Jak będzie szedł machnę tym … Helga ukazała Ushi elegancką chusteczkę ze zdobnym monogramem przedstawiającym ptaka … podejdź no do Faethora i uprzedź go, jeśli możesz ....

Po chwili Helag podeszła do stolika przy którym stały trunki i jedzenie, wybrała lekkie wino o zapachu malin i podała Ushi mówiąc całkiem głośno i wyraźnie – całkiem jakby czyniła to dla uszu postronnych – wypijmy za spotkanie, w ręce Twoje! Helga upiła łyk, puściła oko do Ushi, i udając zainteresowanie wystrojem sali, jej zdobieniami, przeszła w stronę drzwi. Szybko znalazła coś co mogłoby usprawiedliwić jej obecność w tym akurat miejscu – były ozdobne kolumny obok drzwi. Helga ponownie rozprostowała się, aż strzeliły kości w jej karku. Przymknęła oczy i skupiła się na dźwiękach, każdy szmer w pokoju i poza drzwiami nie umykał jej uwadze. Mimo zamkniętych oczu dokładnie mogła sobie wyobrazić, że w tym momencie Faethor otwiera drzwiczki biurka, po chwili usłyszała nawet mysz chroboczącą za regałem. Za drzwiami słychać było czasem dalekie kroki, czasem połączone z szumem rozmów.
- … wiedźma. dotarło zza dzwi. Helga skupiła się na dźwiękach dochodzących zza drzwi, to co się działo w pokoju rozmyło się, a dźwięki dochodziły jakby spoza gęstej mgły.
- Tylko małomówny, przystojny mężczyzna posiada dla kobiety czar zagadkowości. Tylko małomówna, piękna kobieta zaciekawia mężczyznę aż do szału. dotarło ponownie zza drzwi.

Chwilę później rozmowę przerwał perlisty śmiech. Helga wyobrażała sobie dwójkę przyjaciół rozmawiających na różne tematy, wspólne dowcipkujących i cytujących uczone sentencje mistrzów pióra. Tymczasem powrotu kancelisty Sebastiana nie było słychać …
Hegla starała się skupić najmocniej jak mogła, czuła że na czole wystąpiły kropelki potu, ale to nic, wytrzymam przemknęła przez głowę myśl niczym strzała
 
__________________
Dla każdego żywego bytu istnieje broń, przed którą nie może się on uchronić. Czas. Choroba. Żelazo. Wina...
Charlotte jest offline