Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-09-2009, 19:15   #83
Milly
 
Milly's Avatar
 
Reputacja: 1 Milly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputację
Imil, nieoczekiwane spotkanie w samo południe.

Gdy Anzelm wspomniał o rannej towarzyszce, Selena strapiła się nieco. Powinna jak najwierniej udawać Fosth'kę, a była pewna, że czarodziejka ruszyłaby z pomocą, nawet jeśli ranną istotą jest mroczna elfka. Była pełna rezerwy, a słowa kapłana upewniły ją w tym, że ich zbrukane dusze nie przejdą przez barierę świątyni. Pozostawała jeszcze kwestia Liliel. To byłby dla niej test.


- Masz rację, Anzelmie. Powinnam najpierw obejrzeć Phaere. Potem przyjdzie czas na zbadanie bariery. I na rozmowę... Myślę, że znaleźliśmy z Latienem sposób na to, by nam pomóc. Jednak wszystko w swoim czasie, najpierw chodźmy do Phaere. - Spojrzała porozumiewawczo na lilenda i uśmiechnęła się.


Ruszyli w stronę rozbitego przez Anzelma i resztę obozu. Selena starała się dyskretnie przypatrzeć tei'nerskiej kobiecie, a wątpliwości co do jej szczerych zamiarów pojawiały się zewsząd. Najbardziej niepokoiła ją myśl o tym, do czego Liliel przyznała się przed chwilą – do zabawiania thana, bycia jego sługą. Z pewnością gdyby wiedziała, kim Selena jest w rzeczywistości, nigdy nie wyznałaby tej strasznej prawdy. Myślała, że ma do czynienia z istotą z innego planu, która nie zna natury i honoru Tei'ner. Na dodatek momentami zachowywała się, jakby postradała zmysły. Czy osoba, która wydostała się z niewoli zła, śpiewa i tańczy na ziemiach swojego wroga? Selena obawiała się, że than mógł pomieszać jej zmysły i wykorzystać ją, zwłaszcza wbrew jej woli. Czy istniała możliwość, że to właśnie za jej sprawą mistrz zła zdołał niepostrzeżenie zaatakować Miee'sitil i porwać wszystkich jej bliskich? Ta myśl uwierała w sercu, niczym kolec. Obrończyni zdecydowała, że jak tylko zbada mroczną elfkę, poprosi Anzelma o rozmowę na osobności. Podświadomie czuła, że to właśnie kapłan jest Fosth'ce najbliższy spośród wszystkich jej towarzyszy i być może będzie mogła się z nim porozumieć.


- Co właściwie się stało? Dlaczego Phaere jest ranna? - zapytała, gdy szli w kierunku obozowiska, by skierować temat na inne tory.
 
Milly jest offline