Dzięki temu tematowi oraz dzięki tematom Tadeusa zainteresowałem się tym systemem i przeczytałem podręcznik główny. W świecie Gasnących Słońc zauważyłem pewne podobieństwa do "Diuny" Franka Herberta, którą byłem kiedyś zachwycony, ale nie o "Diunie" chcę pisać
System "Gasnących Słońc" daje zarówno mistrzowi gry, jak i graczom ogromne możliwości. Tło polityczne, które Kelly uważa za szablonowe, wydaje mi się niezmiernie interesujące. Daje niezmierzone możliwości, w niesamowicie prosty sposób można uknuć niezliczone ilości intryg na skali lokalnej, planetarnej albo takie dotyczące całego imperium. Można się skupić na jednej planecie lub na wielu światach, akcję można rozgrywać w całości na statku, na lądzie lub trochę pomieszać. Głównym wątkiem mogą być kontakty pomiędzy obcymi a ludźmi, między rodami szlacheckimi, kościołem, gildią, barbarzyńcami albo jakieś wewnętrzne spory. Każdą fanaberię jaką mistrz gry sobie wymyśli może bezproblemowo wprowadzić w życie przy opisie jakiegoś nowego świata, należącego do znanych światów lub spoza znanej części kosmosu.
Sama mechanika pozostawia trochę do życzenia według mnie ^^ Przykładem są punkty wolne (40) za które każda cecha, umiejętność czy cokolwiek innego kosztuje 1 punkt wolny... Według mnie to trochę nieprzemyślane, na przykład cechy główne jak zręczność itp powinny być bardziej kosztowne niż umiejętności wrodzone, czyli przykładowo skradanie się... ale nie przeszkadza mi to zbytnio - jeśli nie masz zamiaru się stosować sztywno do mechaniki, to na pewno taki system wystarczy aby oddać ideę postaci.
Szczerze mówiąc, gdybym miał taką możliwość grałbym tylko w systemie Gasnących Słońc
Ale chyba to nie będzie możliwe, bo obecnie nikt nie prowadzi rekrutacji do tego systemu (nie liczę "zapowiedzi rekrutacji" Tadeusa, która może zostać zaczęta w bliżej nieokreślonej przyszłości) ;p
Wszystkich zachęcam do zapoznania się z sytemem, na prawdę warto. Podręcznik główny bardzo łatwo można ściągnąć z internetu, lecz nie polecam tego, ponieważ jest to oczywiście nielegalne.