Cris Washington
- Sam nie wiem, co mnie bardziej cieszy, to piwko czy obsługa.
Cis bezczelnie wpatrywał się w kelnerkę przyjmując na twarzy jeden z bardziej czarujących uśmiechów, na jakie potrafił się zdobyć. Gdy dziewczyna odchodziła od stołu konspiracyjnie szepnął do towarzyszy. - Nienawidzę, kiedy odchodzi, ale uwielbiam patrzeć jak to robi.
Ryknął śmiechem, lecz nie tak by dziewczyna poczuła się urażona. Po czym całą uwagę skupił na nowym przybyszu. - Witaj. Na mnie wołają Cris a ten tutaj to Rudolf. Miło poznać. Właśnie rozmawialiśmy nad problemami z mutantami. Sam pewnie je miałeś. Zresztą, kto nie miał. Rudolfie powiedz mu o tym, którego szukasz. Tylko posłuchaj to naprawdę wredny typ.
__________________ It`s not a vengance, It`s Punishment |