Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-10-2009, 14:20   #97
Xilar
 
Xilar's Avatar
 
Reputacja: 1 Xilar jest na bardzo dobrej drodzeXilar jest na bardzo dobrej drodzeXilar jest na bardzo dobrej drodzeXilar jest na bardzo dobrej drodzeXilar jest na bardzo dobrej drodzeXilar jest na bardzo dobrej drodzeXilar jest na bardzo dobrej drodzeXilar jest na bardzo dobrej drodzeXilar jest na bardzo dobrej drodzeXilar jest na bardzo dobrej drodzeXilar jest na bardzo dobrej drodze
Wojtek zbudził się z bólem głowy. Już dawno nie czuł, czego takiego. Jakby coś siedziało w jego głowie i chciało z nie wyskoczyć. Westchnął ciężko. Wtedy poczuł na sobie czyjś wzrok. Nieprzytomnym wzrokiem rozejrzał się dookoła. Wtedy dostrzegł siedzącego na ziemi krasnoluda. „Diabli nadali. Cholera gdzie jestem?”. Na ziemi leżał jego plecak. Sięgnął do niego i wyciągnął mały notes. „ Może coś zdążyłem coś ciekawego zapisać…”. Nie zwracając większej uwagi na krasnoluda, otworzył notes na ostatnim zapisie.

„(…)Wtorek. Rano. Obudziłem się w cmentarnej kaplicy. Z tego, co mówili podobno na poświęconej ziemi jest najbezpieczniej. Sięgnąłem do plecaka. Ostatnia konserwa. Szlag.. Nie dość, że kocie żarcie to jeszcze się kończy. Wyjrzałem przez okno. Dzień jak zwykle pochmurny. Tyle, że nie pada. Trzeba poszukać jedzenia i jakiegoś transportu…

Popołudnie. Nie wiem, jak ale udało mi się dostać do sklepu. Zdemolowany jak cholera. Mam nadzieję, że nic mnie nie przyuważyło. Z zaplecza dochodzą dziwne dźwięki. Lepiej zabiorę co jest i w nogi…

Cholera. By się nawzajem pozagryzały. Ja pier… żeby w lodówce siedział. Chyba, że jakiś żywy go zamknął… Tak czy inaczej ważne, że mnie nie dopadł. Siedzę na jakimś strychu i trzęsę się jak cholera. Nie miał kiedy mi zamek od kurtki strzelić. Tylko jakoś dziwnie ta podłoga skrzyp…”

Na tym zapis się kończy a Wojtek jest jeszcze bardziej skołowany. „Czyli co? Pamiętam tego w czerwonym płaszczu, pewnie podłoga się zapadła i mnie wyniósł. Lepiej on niż zombiaki. Tylko jaki miał w tym interes? I gdzie ja do diabła jestem”

Wstał powoli. Spostrzegł postać na ołtarzu. Podszedł bliżej i ledwo, co powstrzymał odruch wymiotny. Wtedy skierował wzrok na krasnoluda i powiedział:
-Dobra przyjacielu. Chyba musimy porozmawiać…
 

Ostatnio edytowane przez Xilar : 07-10-2009 o 14:10.
Xilar jest offline