Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-10-2009, 13:41   #39
MadWolf
 
MadWolf's Avatar
 
Reputacja: 1 MadWolf wkrótce będzie znanyMadWolf wkrótce będzie znanyMadWolf wkrótce będzie znanyMadWolf wkrótce będzie znanyMadWolf wkrótce będzie znanyMadWolf wkrótce będzie znanyMadWolf wkrótce będzie znanyMadWolf wkrótce będzie znanyMadWolf wkrótce będzie znanyMadWolf wkrótce będzie znanyMadWolf wkrótce będzie znany
Witam,
Sam pomysł postaci takiej jak szaman wymagałby trochę głębszego przemyślenia niż to co nam przedstawiłeś Kormie. Z twojego postu wynika iż magowie posługują się magią w ten sposób bo im tak wygodnie, zupełnie ignorując fakt że inaczej się nie da. No, chyba że komuś nie zależy na swojej nieśmiertelnej duszy, albo nie przeszkadza mu wizja stania się Chaos Spawnem (przykro mi, nie pamiętam polskiego tłumaczenia).

Ograniczenie to nie wynika z jakichś praw wymyślonych przez magów, ale jest dyktowane realiami warhammerowego settingu. Posługiwanie się magią w sposób niekontrolowany nie grozi wyłącznie (jak w np. D&D) możliwością przypadkowego podpalenia stodoły, ale otwarciem bramy dla demonów chaosu które rozedrą duszę nieszczęsnego maga i wpuszczą do świata ludzi najgorsze koszmary.

Z tymi ograniczeniami trzeba się albo pogodzić, albo ustalić na początku sesji że te prawa magii ulegają zawieszeniu. Kurczę, nic nie stoi na przeszkodzie aby zrobić oparty na Starym Świecie setting do D&D. Odpowiednio zmieniony nie tylko pozwoliłby na granie takim 'intuicyjnym' magiem, ale otworzył i inne możliwości. Naturalnie puryści warholca mogą zjerzyć się na ten pomysł, bo przecierz zupełnie zmienia to klimat rozgrywki z mrocznego czyniąc go conajwyżej szarym ale jeśli komuś to nie przeszkadza to droga wolna.

Ci którzy jednak chcieliby pozostać przy podręcznikowym świecie muszą pamiętać że jedynymi istotami w świecie Warhammera które bezkarnie mogą posługiwać się magią są elfy. To one nauczyły ludzi 'bezpiecznego' (hehe - patrz tabelka z magicznymi niewypałami) korzystania z niej. Według historii Warholca z dodatku o magii przed wielką wojną (gdzie ludziom przewodził Magnus) nie było żadnych magów. Wszyscy parający się magią na sposób guślarzy byli eksterminowani, lub stawali się opętańcami. Innej drogi dla niewykrztałconego użytkownika magii zasady gry nie przewidują co chyba zamyka temat.

Jak sądze wyjaśnia to też czemu nie ma bardziej rozbudowanych czarów dla guślarzy i innych wiedźmaków. To proste, pod koniec tej profesji albo są martwi, poszli po nauki do kolegium albo przeszli na profesję magusa 8)

Naturalnie jeśli ktoś chcę czarować bez wiatrów magii to co mu stoi na przeszkodzie? Musi tylko znaleść jakieś źródło energii które pozwoli mu 'zasilać' zaklęcia. Zielonoskórzy szamani wykorzystują do tego magię Waaagh! generowaną przez ogarniętych szałem wojowników ich ras.
Alternatywnie wyszukać jakiś 'filtr' który zabezpieczał by ich od wpływów czarnego wiatru magii. Tutaj przykładem są skaweni, u których szarzy prorocy zjadają spaczeń aby zwiększyć swój magiczny potencjał i uchronić się przed potencjalnymi konsekwencjami. No, ten sposób może być ciut niezdrowy akurat dla ludzi, ale kreatywny mistrz może wymyślić jakiś narkotyk czy zioło o podobnych właściwościach. Takie 'zielarstwo' pasowałoby też to konceptu szamana, prawda?

A teraz słowo przeciwko profesji jako takiej. Wiadomo że ludzie są różni, ale tak jak nie wyobrażam sobie szamanów w średniowiecznej Europie, tak nie widzę ich w (opartym przecież o nią) Starym Świecie. Nie widzę przeszkód w umieszczaniu ich w przygodach rozgrywających się np. w Lustrii, ale Bretonia? Góry szare? Norska? hmm tu bym bardziej widział kogoś na kształt kapłanów-wojowników Ulryka... ale to pole do popisu dla ludzi obeznanych raczej z kulturą Wikingów

Dziękuję za uwagę.
 
MadWolf jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem