Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-10-2009, 22:57   #44
Arsene
 
Arsene's Avatar
 
Reputacja: 1 Arsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwu
Bill również nie dowierzał w wyniki badań. Miał już pewną teorię na temat tych kryształów. Prawdopodobnie razem stanowią jedną całość, która uzupełnia się i umożliwia to wrogim myśliwcom tak szybkie i skuteczne działania. Jednak teraz nie mógł zaprosić Rosjanki na Aurorę. Statek rosyjski uciekał ... i teraz to do niego dotarło. Statek Rosyjski oddalał się od jego statku, od myśliwca, od jego rzeczy, znajomych.
- Jeżeli tylko uda nam się ponownie skontaktować z Aurorą to zapraszam panią na nasz statek. Przyjrzymy się dokładniej temu, co zostało z myśliwca i przeprowadzimy dokładniejsze badania. Tymczasem proszę zaprowadzić mnie do jakiegoś oficera. Uważam, że należy mi się jakieś wyjaśnienie.
Chwilę później uszyli przed siebie korytarzem. Bill nie wiedział dokąd dokładnie zmierzają, ale miał nadzieję, że dowie się czegoś o ogólnej sytuacji. Gdy szli tak korytarzem Bill zaczął rozmowę
- Nikt nas sobie wcześniej nie przedstawił. Nazywam się Bill Hugans, jestem, a raczej byłem właścicielem firmy konstruującej uzbrojenie dla wojska.
- Ja nazywam się Natasza Kurowa. Jestem chemikiem rosyskim.
Dalej rozmowa toczyła się jakoś wokół tego, co działo się na Ziemi, jak znaleźli się na swoich statkach i o tym co robili wcześniej. W pewnym momencie Natasza przewała.
- To tutaj. Za tymi drzwiami znajduje się pokój dowodzenia
- Powiedziała i oddaliła się bez słowa. Bill Bez chwili zawahania wszedł do pokoju.
Był duży, pełen krzątających się ludzi. Na mostku stał jakiś rosyjski oficer. "Pewnie pamięta nie jedną skrzynkę wódki" - tak w myślach ocenił go Bill. Podszedł do niego i zagadał po angielsku.
- Dzień dobry. Nazywam się ...
- Wiem jak pan się nazywa - przerwał mu Rosjanin. Po jego spojrzeniu wywnioskować można było, że czekał na to spotkanie.
- Nazywam się Aleksander Kalasnikov. Jestem wnukiem Michaiła Kalasnikova, konstruktora broni. Tak jak mój dziadek, ja również konstruuję broń. Z chęciom podzielił bym się doświadczeniami ale nie mamy czasu. Statek Sylionów nas ściga. Prawdopodobnie zaatakowali już Aurorę I i II. Proszę poczekać na mnie w warsztacie. Gry tylko wszystko się ustabilizuje zajrzę tam.- powiedział i szybkim, zdecydowanym gestem pokazał mu drzwi. Bill udał się ponownie do warsztatu, gdzie spotkał Nataszę i kontynuowali badania.
 
__________________
Także tego
Arsene jest offline