Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-10-2009, 14:34   #244
Hellian
 
Hellian's Avatar
 
Reputacja: 1 Hellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwu
Mocno przytuliła brata. Dużo śmielej niż ostatnim razem, bo wtedy w Murze, w dniu wybuchu wojny, nie znali się wcale.
- Nie powinieneś tego robić. Zabijać Giegera. Słyszałam waszą rozmowę. Nie wiemy braciszku, co wyłoniłoby się po katastrofie czasoprzestrzennej. Świat bez Giegera byłby lepszy, i gdyby we wszechświecie obowiązywał ciąg przyczynowy-skutkowy należałoby go zabić bez względu na koszty. – Zamilkła na krótką chwilę, odetchnęła głęboko i spokojnie, jakby nie docierała do niej groza sytuacji. - Ale przecież tak nie jest. Nie ma żadnego łańcucha wydarzeń. Między a i b jest rzut kośćmi. Możesz uruchomić każdą sekwencję zdarzeń, wszechświat bez galaktyk i gwiazd, bez ludzi. Z nieskończonej ilości prawdopodobieństw stworzyć piekło, niebo albo pustkę.

- Musimy teraz zamknąć portal.
Jeszcze na chwilę chwyciła go za rękę.
Uścisk trwał za krótko, nowe externańskie monstrum pchało się do ich świata.
- Dobrze, że cię mam. Że jesteś moim bratem.
Uśmiechnęła się do Agathy obejmując i ją tym wyznaniem.

Potem usłyszała Axela w słuchawkach.
- Wiem – odpowiedziała szybko, niewyraźnie, głos nie chciał się przebić przez ściśniętą krtań.
Ja też.
Chyba pokochała go już wtedy, kiedy zszedł do nieznajomej uwięzionej w odciętym sektorze, zamiast uciekać, jak wszyscy. Tak łatwo przyszło jej to uczucie. Jakby czekało, w pełni ukształtowane, na niego właśnie.
- Idę do ciebie. – wyszeptana z trudem odpowiedź zapewne też nie dotarła do adresata.

Choć w tej chwili wydawało się to niewykonalne. Kolejka odjechała, portal wypluwał gigantycznego potwora, zza zasieków strzelali do nich ludzie Giegera a sama fizyczka nie stanowiła żadnej siły bojowej. Z jedną ręką niesprawną, nie dawała nawet rady utrzymać broni w górze dłużej niż kilkanaście sekund.
Usiłowała wypatrzeć nitkę czasu, na którą powinni wejść, cały czas traktując rzeczywistość, jako porządek zdolny do obrony.
 
__________________
"Kobieta wierzy, że dwa i dwa zmieni się w pięć, jeśli będzie długo płakać i zrobi awanturę." Dzienniki wiktoriańskie
Hellian jest offline