Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-10-2009, 23:55   #47
MigdaelETher
 
MigdaelETher's Avatar
 
Reputacja: 1 MigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwuMigdaelETher jest godny podziwu
Dziewczyna odgarnęła z twarzy kosmyk ciemnych włosów. Wyprostowała się, zacisnęła usta w wąską kreskę i spojrzała hardo na pannę Cherrytwig. Co jak co, ale nikt nie będzie traktował Eve jak głupiutkiego dziecka... Zabawne, ale Rebecca chyba zapomniała, że na podstawie wyglądu wampira, nie sposób było określić ani jego wiek, ani pozycje. Takie protekcjonalnie traktowanie było delikatnie mówiąc afrontem.

- A cóż to moja droga, może wiesz gdzie są nasze schronienia? A może tylko Twoje jest dość blisko? - Eve sączyła każde słowo - Sądzisz, że zdążymy do nich dotrzeć przed świtem, a może mamy przespać dzień bądź gdzie, choćby w tamtym kontenerze?

Toreadorka wskazała palcem na ogromny, wypełniony wszelkiej maści odpadkami, metalowy pojemnik na śmieci.

- Swoją drogą, wiem, że niektórym zapewne by się to spodobało - mruknęła do siebie spoglądając na Damiana.

- Nie wiem czy zwróciłaś uwagę, na propozycje naszego towarzysza? - Eve ponownie zerknęła na Nosferatu - Wejdziemy po cichu, ukryci i tam poczekamy. Jak sama powiedziałaś teraz najważniejsze by ukryć się przed słońcem i jak trafnie zauważyłaś, jeśli pisane nam jest nie obudzić się jutrzejszej nocy, to nastąpi to bez względu na to, czy wejdziemy do tego magazynu, czy nie. Więc czemu nie możemy w nim przeczekać dnia, w czym widzisz problem?
 
__________________
Zagrypiona...dogorywająca:(

Ostatnio edytowane przez MigdaelETher : 12-10-2009 o 07:28.
MigdaelETher jest offline