Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-10-2009, 11:11   #83
uzziah
 
Reputacja: 1 uzziah nie jest za bardzo znanyuzziah nie jest za bardzo znany
Jego sen był lekki i czujny, wyuczony przez lata praktyki. To niejednokrotnie ratowało mu życie. Takich rzeczy nie można zapomnieć, ani się oduczyć. Słyszał jak krople wody miarowo uderzały o podłoże, także kiedy ona wchodziła do pokoju. Domyślał się, że jest naga i kusiło go żeby się odwrócić. Znał jej ciało doskonale, mimo to wciąż był nim zafascynowany i za każdym razem sprawiało na nim ogromne wrażenie. Jednak nie, chciał jeszcze chwile poleżeć, jeszcze pięć minut i zastanowić się...
- To chyba dobry czas żeby porozmawiać o poważnych sprawach. Może zbyt lekko do tego wszystkiego podchodze?!
Chyba gdzieś w głębi duszy wiedział, że rodzi się uczucie ktorego się obawiał. To jednak nie było pięć minut. Gdy tylko usłyszał dochodzące z pokoju obok odgłosy uruchamianego komputera czym prędzej otworzył oczy i wstał.
-Hmmm znów komputer
W dzisiejszych czasach cieżko jest funkcjonować bez komputera, możnaby pokusić się o stwierdzenie że jest to niemożliwe. Aleister to wiedział, ale mimo to traktował je jako zło koniczne, jakkolwiek czasem przydatne. Zastanawiał się i dziwił jak to możliwe ze bądź co bądź JEGO kobieta poświecała tyle samo uwagi i czasu tym maszynom co i jemu. Zdawał sobie sprawę, że to śmieszne... w końcu jak można byc zazdrosnym o maszynę. Jednak można...
-Taki już jestem i nic na to nie poradzę.
Tak zawsze myślał i tak to sobie tłumaczył. Chyba urodził się parę wieków za późno.
Stare dobre powiedzenie, że człowiek boi się tego czego nie rozumie w tym przypadku zdawalo się być na miejscu bardziej niż możnaby się tego spodziewać. Aleister nie do końca rozumiał i nie do końca ufał temu mnemonicznemu językowi jaki został wymyślony aby człowiek porozumiał się z maszyną. Sarah zdawała się znać go aż za dobrze.
Czas pomyśleć po wojskowemu, trzeba poznać wroga żeby umiec z nim walczyć... lub poprostu jeśli nie możesz kogoś pokonać... przyłącz się. Tak czy inaczej Sarah będzie w stanie mu pomóc.
Okrył swoje ciało ręcznikiem pozostawionym po wieczornej kąpieli i poszedł zobaczyć co robi jego kobieta. Starał zachowywać się dość głośno, nie lubił się skradać. Wolał zaznaczyc swoją obecność; tak by zachować choć cześć prywatności jaką sam zawsze szanował; żeby nie zastać jej w niezręcznej sytuacji. Mimo to po wejściu do pomieszczenia zauważył na jej twarzy lekkie zaklopotanie. Postanowił jednak nie dać po sobie tego poznać.
-Później zapytam się co się stało.
-Dzień dobry Kochanie! Jak się spało?
tu nastąpiła lekka przerwa, choć wcale nie spodziewał sie natychmiastowej odpowiedzi i kontynuował.
-Jesteś dziś zajęta? Może wyszlibyśmy gdzieś, co ty na to?
W tym czasie podszedł do niej i pocałował w szyję delikatnie odsuwając włosy.
-Ślicznie wyglądasz i jak zwykle pięknie pachniesz.
Czekał na jej rekację. Był ciekaw czy sama powie mu co się stało i cyz uda im się gdzieś wyjść.
 
__________________
Bohater jest człowiekiem, który kłóciłby się z Bogami i budził diabły w sporze o swą wizję...

Ostatnio edytowane przez uzziah : 12-10-2009 o 11:14.
uzziah jest offline