Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-10-2009, 13:56   #98
Vireless
 
Vireless's Avatar
 
Reputacja: 1 Vireless jest godny podziwuVireless jest godny podziwuVireless jest godny podziwuVireless jest godny podziwuVireless jest godny podziwuVireless jest godny podziwuVireless jest godny podziwuVireless jest godny podziwuVireless jest godny podziwuVireless jest godny podziwuVireless jest godny podziwu
**Uthgor, Zank

W sklepie sprzedawca wycofał się gdy Ork delikatnie dyskuutował z Zankiem. Szczerbaty i bezzębny kupiec nie dał nic po sobie poznać. Na hasło zapewnienia aparowizjazjacji pojawił się nagle niczym spod ziemi.
Usłużne:
-A juści mamy i gorzałkę i po udziec świni zaraz poślę. A jak szacowany rycerze - Tu spojrzał na Uthgora - będzie chciał się zabawić to się znajdą i panienki albo chłopcy.

Nim się zorientowaliście na ladzie pojawił się gliniany gąsiorek i kubki. Skórzane, w końcu takie się nie tłuką... Z odkorkowanego naczynia rozszedł się zapach ostry zapach nieszumowanego bimbru.
-To na mój koszt - Sprzedawca podał wam napełnione kubki.
-To jak rozumiem panowie przejazdem? Bo rozumiem że w trasie się ckni do miastowych rozrywek.. A na długo tu spoczniecie, może i nocleg będzie potrzebny? Albo może konie nowe?

Polewając często i rozmawiając o wszystkim i o niczym wypalił.
-Bo w sumie jakbyście mi powiedzieli gdzie jedziecie to może bym mógł Wam coś doradzić?

** Civril
Z lekkim poślizgiem zjawiłeś się w wiosce. Na głównym trakcie przy stajniach stoi część drużyny. Miejsce jak każde inne. Ale ile można w nim stać i gadać/rozmyślać z ewentualnymi "przyjaciółmi"? Widziałeś że w sklepie są Zank i Uthgor. Natomiast z karczmy wybyli Taki i Ghardul...

**Ghardul

//Jeszcze po wylądowaniu.
Vireless spojrzał na Ciebie i przez kilka chwil milczał. Jjakby się zastanawiał nad tym co ma powiedzieć. W końcu po cichu tak byś tylko ty mógł słyszeć
-Róbcie co do was należy a wszystko będzie dobrze. I pamiętaj nie historia ocenia nas. To my sami piszemy ją.

//Żabikruk
Przyszła pora na działania. Teraz gdy już masz zachaczkę, wiesz co powinieneś dalej robić. Po pierwsze informacje. Ich nigdy za dużo. Co do samego parowu to dość dobrze widziałeś go w wizji. Teraz dobrze by było zlokalizować. Taki już podpowiedział że rozmawiał o nim z tutejszym łowcą. Ty również do niego dotarłeś. Ale koleś zwietrzył interes i stwierdził że o suchym gardle rozmawiać nie będzie.
 
Vireless jest offline