Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-03-2006, 12:20   #86
Marvin
 
Reputacja: 1 Marvin ma wyłączoną reputację
Tristan

Śmiech Tristana umilkł i przez długi czas, walczył w ciszy, zacięciu i skupieniu. Zdawało się, że jak automat. Teraz, gdy cytadela wynurzyła się z mroku, a najeźdźcy cofali się przed potęgą krwi Amberu, zatrzymał się i zawołał:
- Słuchajcie! W całym mieście są jeszcze grupki tych, co walczą z najeźdźcą. Mamy teraz szanse, by wypchnąć ich po za mury. Pójdźmy główną ulicą w kierunku bram. Po drodze przyłączą się inni, i wspólnie zniszczymy wroga! Mój miecz wyczuwa ich wodza. Będzie Nas do niego prowadził!
Doświadczenie dziesiątek bitew, i wrodzona intuicja, zdają się mu podpowiadać, że teraz jest najlepsza chwila na zaskoczenie wroga. Czerwonoskórzy są rozproszeni, walczą chaotycznie. Zorganizowany i zdecydowany atak, w odpowiednim kierunku, będzie mógł ich zetrzeć.
Potem Tristan zaczyna wirować czarnym ostrzem nad głową
- Do boju! Komu życie, komu ojczyzna miła, za nami! Dzisiejszej nocy, zapisze się nowa chwalebna historia Faren! Do ataku!- ostatnie słowa grzmią jak burza, a po chwili przekształcają się jakby w ryk rozjuszonego odyńca.
Przez chwilę, wszystkie bitwy, w których brał udział, zlewają się w jedno
Krople krwi błyszczą na ostrzu, gdy kieruje się ono w stronę wroga.
 
__________________
Marvin the Paranoid Android
Marvin jest offline