Panie Oktawius. Patrz Pan w swoje archiwum. Stoi tam jak wół, że młot jest cięęęęężki, bo jest z ciężkiej stali zrobiony i nie nadaje się do ekwilibrystycznego wywijania nim. Walka jednak to nie tylko finezja przecież. Jak słusznie zauważyłeś młoty jeśli są idealnymi broniami to raczej nigdy dla takich postaci jak Aleam
A użyte pojęcie "znakomitości" samo nasuwa się na myśl, gdy wyobrazić sobie efekt trafienia takim żelastwem przeciwnika w bark, lub głowę... lub w sumie w cokolwiek.
Zdecydowałeś wtedy, że go nie dotykasz. Nic więc straconego, by zrobić to teraz
Niniejszym zażalenie oddalam
Co do młota: Jak to powiedział Longinus Podbipięta:
- Można do obu... a można do jednej
Kurt jeszcze musi do obu;]